Wielka Brytania oskarża Rosję o próbę zamordowania Skripala, byłego pułkownika rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, który przeszedł na stronę brytyjską, przy użyciu bojowego środka chemicznego nowiczok, opracowanego przez chemików w ZSRR. Moskwa temu stanowczo zaprzecza. W sobotę szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oświadczył, że Moskwa otrzymała poufne informacje z laboratorium w Spiez w Szwajcarii, które badało próbki z miejsca w Salisbury, gdzie 4 marca doszło do próby otrucia Skripalów. Według rosyjskiego ministra ekspertyza, zrobiona na zlecenie OPCW, wskazuje, że próbki zawierają środek paralityczno-drgawkowy BZ i jego prekursor. Ławrow powiedział, że środek BZ znajdował się na uzbrojeniu USA, Wielkiej Brytanii i innych krajów NATO, podczas gdy ZSRR, a później Rosja nigdy go nie rozwijały. "Hakują laboratoria, albo zmyślają" Uzumcu powiedział w środę na spotkaniu Rady Wykonawczej OPCW, że prekursor środka BZ, znany jako 3Q "znajdował się w próbce kontrolnej przygotowanej przez laboratorium OPCW, zgodnie z obowiązującymi procedurami kontroli jakości". Dodał, że "nie ma to nic wspólnego z próbkami zebranymi przez zespół OPCW w Salisbury".Z kolei brytyjski ambasador przy OPCW Peter Wilson potępił wypowiedź szefa rosyjskiej dyplomacji jako naruszenie Konwencji o zakazie broni chemicznej. "Co było szczególnie niepokojące w oświadczeniu Ławrowa, to przede wszystkim to, że OPCW czyni ogromne starania, aby upewnić się, że sprawą poufną jest to, jakie laboratoria przeprowadzają badania. A po drugie, albo Rosjanie hakują laboratoria, albo coś zmyślają" - podkreślił Wilson. "Tak czy inaczej, jest to naruszenie poufności Konwencji o zakazie broni chemicznej" - zaznaczył.Wilson powiedział dziennikarzom, że OPCW "potwierdziła, iż znalazła to, co my (Brytyjczycy) znaleźliśmy, i że to jest nowiczok".W zeszłym tygodniu OPCW w swoim raporcie oznajmiła, że badania w czterech laboratoriach "potwierdziły brytyjskie ustalenia w sprawie ataku z użyciem środka chemicznego w Salisbury". OPCW, która pobrała własne próbki w Salisbury, nie wskazała jednak winnego i nie wymieniła nazwy środka, którego użyto. "Mieli środki, doświadczenie i motyw" Brytyjski przedstawiciel przy OPCW powiedział również w środę, że Londyn nadal uważa, iż dowód wskazuje na zaangażowanie Rosji w próbę zamordowania Skripalów. "Uważamy, że tylko Rosja miała środki techniczne, doświadczenie operacyjne i motyw, żeby zaatakować Skripalów" - argumentował Wilson.Ambasador ostrzegł, że Konwencja o zakazie broni chemicznej jest "ciągle podkopywania" przez użycie na coraz większą skalę środków drgawkowo-paralitycznych i innych trucizn; jako przykład przywołał zamordowanie w 2017 r. w Malezji Kim Dzong Nama, przyrodniego brata przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una czy użycie gazów trujących w Syrii i Iraku.Posiedzenie Rady Wykonawczej OPCW odbywało się za zamkniętymi drzwiami w siedzibie organizacji Hadze, a komentarze Wilsona umieściła na Twitterze brytyjska delegacja.