Szwedzka prokuratura zapowiedziała po decyzji sądu decyzji w tej sprawie, że wyda międzynarodowy nakaz aresztowania Assange'a. Przedstawicielka prokuratury Marianne Ny mówiła wcześniej, że wniosek do sztokholmskiego sądu o o aresztowanie złożono, ponieważ prokuratorzy nie byli w stanie sprowadzić Assange'a na przesłuchanie. Co WikiLeaks ma na Putina? Assange zaprzecza oskarżeniom, które wysunięto po jego spotkaniu z dwiema kobietami podczas wizyty w Szwecji w sierpniu. Śledczy ujawniają niewiele szczegółów na temat tych oskarżeń, jednak z raportów policji wynika, że obie kobiety spotkały się z nim w związku z seminarium w Sztokholmie 14 sierpnia i wspólnie złożyły na niego skargę sześć dni później. Julian Assange uważa, że on i jego grupa są na celowniku agencji wywiadowczych z USA i innych krajów, niezadowolonych z powodu przecieku tajnych dokumentów na temat wojny w Iraku i Afganistanie. - Poprosiłam sztokholmski sąd o zatrzymanie pana Assange w razie jego nieobecności z powodu podejrzeń o gwałt i napaść seksualną - napisała w komunikacie Ny. - Powodem tej decyzji jest to, że chcemy go przesłuchać. (...) Dotychczas nie mogliśmy się z nim spotkać, by dokonać przesłuchania. Wystawiony już raz w sierpniu nakaz aresztowania po kilku dniach został cofnięty, jednak od 1 września przeciwko 39-letniemu obywatelowi Australii znów prowadzone jest śledztwo. Opuścił on Szwecję korzystając z cofnięcia nakazu aresztowania.