To konsekwencja zabicie przez lotnictwo USA w Bagdadzie irańskiego generała Kasema Sulejmaniego, dowódcy elitarnych sił Al-Kuds. Wcześniej NATO zdecydowało, że ze względów bezpieczeństwa zawiesza operacje szkoleniowe w Iraku. Również w niedzielę walcząca z Państwem Islamskim (IS) międzynarodowa koalicja pod wodzą USA w Iraku ogłosiła zawieszenie działań szkoleniowych i wsparcia dla sił bezpieczeństwa Iraku w związku z nalotami na bazy, w których stacjonują jej żołnierze. "Rada Północnoatlantycka zajmie się sytuacją w regionie w poniedziałek. Sekretarz generalny postanowił zwołać spotkanie ambasadorów NATO po konsultacjach z sojusznikami" - przekazało PAP źródło w Sojuszu. Co dalej z misją NATO w Iraku? Parlament Iraku na nadzwyczajnej sesji uchwalił w niedzielę rezolucję, wzywającą rząd do podjęcia działań zmierzających do zakończenia obecności w Iraku wszystkich zagranicznych żołnierzy. Na razie nie jest jasne, czy NATO podejmie jakieś decyzje dotyczące obecności personelu wojskowego państw Sojuszu w Iraku. Misja szkoleniowa NATO w tym kraju liczy kilkaset osób. Została ona uruchomiona w 2018 r. na wniosek władz w Bagdadzie, aby wzmocnić tamtejsze siły i zapobiec powrotowi Państwa Islamskiego. Zabójstwo generała Sulejmaniego wyzwoliło silne nastroje antyamerykańskie w Iraku, co pogorszyło bezpieczeństwo sił USA oraz krajów sojuszniczych. Z Brukseli Krzysztof Strzępka