"Jesteśmy narodem, który przykłada wielką wagę do tych, którzy polegli, zginęli, którzy umarli i oczywiście czcimy wszelkie miejsca pamięci, natomiast jesteśmy też narodem i państwem, które chce, aby te miejsca uczczenia poległych były zorganizowane zgodnie z prawem polskim" - powiedział Waszczykowski tuż po złożeniu kwiatów na Cmentarzu Obrońców Lwowa i odnosząc się do pytań dziennikarzy dotyczących kwestii upamiętnień ukraińskich w Polsce. "Wszędzie tam, gdzie prawo polskie jest przestrzegane będziemy zachowywać się zgodnie z polskim prawem, natomiast tam, gdzie prawo polskie jest nieprzestrzegane, to oczywiście nie możemy w dalszym ciągu tych pomników honorować" - dodał. Przypomniał, że polskie władze już kilka lat temu zwróciły się z prośbą do strony ukraińskiej, by wyjaśnić wszystkie trudne kwestie historyczne, które dzielą oba narody. Podkreślił, że Polska w tym celu zaproponowała konkretne instrumenty jak np. spotkania na forum współpracy polsko-ukraińskiej, także historyków z obu państw, aby ich praca nie wpływała na bieżącą politykę. "Mamy doświadczenia z pojednania z innymi narodami, przecież wielkie krzywdy wyrządzili nam również inni. Mamy pozytywne doświadczenie jak te procesy pojednawcze można zrealizować" - tłumaczył. "Czekamy w tej chwili na odpowiedź strony ukraińskiej, aby włączyła się w proces pojednania" - zaznaczył Waszczykowski. Szef polskiej dyplomacji podkreślił też, że na poziomie lokalnym współpraca między Polakami a Ukraińcami układa się dobrze. "Wszystkie sprawy polskie są w miarę załatwiane, są rozwiązywane, więc jestem zaskoczony: dlaczego, jeśli Polacy mogą z Ukraińcami współżyć normalnie, tam, gdzie żyją, to dlaczego na poziomie centralnym pojawiają się te problemy? Kto je organizuje, kto te problemy w relacjach polsko-ukraińskich wszczyna?" - pytał minister. "Będę chciał oczywiście też rozmawiać z władzami jeszcze dzisiaj i w następnych moich wizytach, aby te kwestie wyjaśnić. Po co sztucznie wszczyna się problemy polsko-ukraińskie, kiedy tu ludzie żyją w sposób normalny i pokojowy?" - dodał Waszczykowski. Przypomniał też, że trudne kwestie historyczne poruszał niedawno podczas wizyty w Kijowie wicepremier, minister kultury Piotr Gliński. "Nie spotkało się to z odpowiedzią" - ocenił Waszczykowski. Po spotkaniu z ukraińskimi władzami Gliński poinformował, że Warszawa chce przenieść rozmowy z Ukrainą na temat poszukiwań szczątków, ekshumacji i upamiętnień historycznych na wyższy poziom polityczny. Strona ukraińska nie zgodziła się na takie rozwiązanie, twierdząc, że nie został dotąd wyczerpany potencjał istniejących mechanizmów, a instytucjami upoważnionymi do rozmów na ten temat są IPN-y oraz Państwowa Komisja ds. Pochówków przy ukraińskim Ministerstwie Kultury. Szef MSZ był pytany też o sprawę dwóch kamiennych lwów z Cmentarza Orląt, które niegdyś stanowiły integralną część kolumnady Pomnika Chwały. Rzeźby powróciły na Cmentarz Orląt Lwowskich w grudniu 2015 r. Obie zabytkowe rzeźby - jak dowiedziała się PAP w Fundacji Dziedzictwa Kulturowego, która zajmuje się konserwacją lwowskich zabytków - czekają na renowację. Obecnie umieszczone są w pojemnikach, by je zabezpieczyć przed złymi warunkami atmosferycznymi. "Do każdej władzy będziemy apelować, bo komu te lwy przeszkadzają? (...) Od dwóch lat już apelujemy. Te lwy są zakryte od dwóch lat. Komu one przeszkadzają i w czym? Komu przeszkadzają ludzie, którzy leżą tutaj w grobach? Oni już są martwi, oni już nikomu nic nie przeszkodzą. Wystarczy tylko o nich pamiętać i o to tylko prosimy" - powiedział Waszczykowski, dodając, że w Polsce pamięta się o grobach ukraińskich, a także o grobach innych narodów. Z Lwowa Norbert Nowotnik (PAP)