Szef niemieckiej dyplomacji podczas czteroletniej kadencji przykładał dużą wagę do stosunków z Polską. Na cel swojej pierwszej zagranicznej podroży po objęciu stanowiska na jesieni 2009 roku wybrał właśnie Polskę. Podczas tej wizyty stanął, narażając się na krytykę ze strony CDU i CSU, po stronie władz polskich w sporze o rolę przewodniczącej Związku Wypędzonych Eriki Steinbach w powstającej wówczas Fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie, powołanej w celu budowy centrum dokumentacyjno-informacyjnego poświęconego historii przymusowych wysiedleń w Europie w XX wieku.Westerwelle oraz szef polskiego MSZ Radosław Sikorski blisko współpracowali w sprawach dotyczących między innymi Ukrainy i Białorusi. W czasie sprawowania funkcji ministra przez Westerwellego Niemcy prowadziły politykę nieuczestniczenia w interwencjach wojskowych na świecie. W 2011 roku Niemcy wstrzymały się podczas głosowania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nad rezolucją umożliwiającą interwencję NATO w Libii. Także w czasie kryzysu w Syrii, gdy rozważano możliwość ataku na ten kraj, rząd niemiecki zapowiedział, że nie weźmie udziału w operacji. Stanowisko Niemiec było wielokrotnie krytykowane przez partnerów z NATO. "Pikielhauba nie pasuje do nas" - powiedział Westerwelle w jednym z niedawnych wywiadów, odnosząc się do symbolu pruskiego militaryzmu. Partia Westerwellego FDP przegrała we wrześniu wybory parlamentarne i nie weszła do Bundestagu. Westerwelle pełni obowiązki szefa resortu do czasu wyboru nowego rządu, co ma nastąpić w połowie grudnia.