Według Klimkina wszyscy ministrowie wyrazili poparcie dla planu Poroszenki, którego celem jest zażegnanie konfliktu na wschodniej Ukrainie, gdzie od połowy kwietnia trwają walki sił rządowych z prorosyjskimi separatystami. - To ważne, że usłyszałem pełne poparcie ze strony wszystkich ministrów państw UE. To symbol solidarności z Ukrainą - powiedział Klimkin dziennikarzom. - Potrzebujemy dalszego politycznego wsparcia i solidarności - dodał. Pytany, czy Kijów oczekuje od UE zaostrzenia sankcji wobec Rosji, minister odparł jedynie, że ważne jest "utrzymanie presji na wszystkich, którzy są w stanie wpłynąć na sytuację". - Chcielibyśmy, aby Moskwa poparła cały plan (pokojowy), nie tylko zawieszenie broni (...) Potrzebujemy Rosji, aby wpłynęła na sytuację i wysłała polityczny sygnał, popierając plan - powiedział Klimkin. Dodał, że kolejnym krokiem powinno być wycofanie decyzji rosyjskiego parlamentu sprzed kilku miesięcy, dotyczącej zgody na użycie siły na terytorium Ukrainy. - Realizacja planu pokojowego leży również w interesie Rosji - dodał minister. Zdaniem Klimkina pomocą dla Ukrainy będzie też zapowiedziana przez UE cywilna misja ekspertów, którzy mają wesprzeć reformę ukraińskiego sektora bezpieczeństwa i wymiaru sprawiedliwości. Powołanie takiej misji w ramach unijnej Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony było inicjatywą Polski, Wielkiej Brytanii i Szwecji. Pierwsza grupa ekspertów miałaby udać się na Ukrainę we wrześniu. Sytuacja na Ukrainie i plan Poroszenki jest jednym z głównych tematów poniedziałkowego spotkania szefów dyplomacji państw UE w Luksemburgu. Unia oczekuje od Rosji poparcia planu i pomocy w jego realizacji. Brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague powiedział, że jeśli Moskwa nie odpowie pozytywnie na inicjatywę Ukrainy, UE może zaostrzyć sankcje wobec Rosji. Z Luksemburga Anna Widzyk