Szczyt Partnerstwa Wschodniego z udziałem sześciu krajów objętych tym unijnym programem - Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Ukrainy - odbędzie się w dniach 21-22 maja w Rydze. Spotkanie poprowadzi przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, który wraz z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jeanem-Claude'em Junckerem będzie reprezentował Unię Europejską. Organizatorem szczytu jest premier Łotwy Laimdota Straujuma. Polskę na szczycie będzie reprezentować premier Ewa Kopacz oraz szef MSZ Grzegorz Schetyna - poinformował rzecznik resortu spraw zagranicznych Marcin Wojciechowski. Jak podkreślił Rinkevics w rozmowie z polskimi dziennikarzami, szczyt Partnerstwa jest jednym z priorytetów łotewskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. - Jest to okazja między innymi do oceny postępów osiągniętych w stosunkach między Unią Europejską, a partnerami wschodnimi od ostatniego szczytu - dodał. Jednym z tematów spotkania będzie kwestia wsparcia dla wolności słowa i mediów w regionie PW. - Wolność mediów jest jednym z naszych priorytetów, nie tylko w ramach unijnej prezydencji. Spodziewam się dyskusji w zakresie wolności mediów w krajach Partnerstwa Wschodniego. Ta wolność mediów jest na różnym poziomie w tych krajach. Chodzi o to, jak jeszcze lepiej wspierać te kraje - zaznaczył szef łotewskiej dyplomacji. Ambasador ds. Partnerstwa Wschodniego w MSZ Łotwy Juris Poikans uważa, że to będzie "trudny szczyt w trudnych czasach". - Kluczowym wyzwaniem, szczególnie dla tych sześciu państw Partnerstwa Wschodniego, jest sąsiedztwo z Rosją - zaznaczył. Jak podkreślił, jest to szczególnie istotne w kontekście rosyjskiej aneksji Krymu i kruchego zawieszenia broni na wschodniej Ukrainie. - Kluczem dla tego szczytu będzie wysłanie jasnego politycznego przesłania do państw Partnerstwa Wschodniego, że Unia Europejska jest zainteresowana rozwojem tej polityki i zacieśnianiem kontaktów - powiedział polskim dziennikarzom Poikans. Pytany o ewentualny przyjazd do Rygi prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki, Poikans odparł: "Mamy obawy w zakresie ochrony praw człowieka i oczekujemy od władz białoruskich uwolnienia więźniów politycznych. To otworzyłoby dalszą perspektywę". Zastrzegł, że decyzja w sprawie udziału na szczycie strony białoruskiej nie została jeszcze podjęta. - To było do przewidzenia od samego początku, że te sześć państw będzie miało inny poziom ambicji. Z jednej strony jest to Gruzja, Ukraina i Mołdawia, z drugiej Armenia, Azerbejdżan i Białoruś. Unia Europejska jest w dalszym ciągu zainteresowana kontaktami z tymi krajami - zapewnił Poikans. - Bylibyśmy bardzo szczęśliwi, gdyby w ramach łotewskiej prezydencji udało się ułatwić kontakty z tymi sześcioma państwami. Ze wszystkimi z tej szóstki chcielibyśmy mieć pogłębione relacje. Musimy pracować jeszcze ciężej na rzecz Partnerstwa Wschodniego - dodał ambasador. Partnerstwo Wschodnie to unijny program zacieśniania współpracy z sześcioma wschodnimi sąsiadami UE: Białorusią, Ukrainą, Mołdawią, Gruzją, Azerbejdżanem i Armenią. Został zainaugurowany, z inicjatywy Polski i Szwecji, w maju 2009 r. na szczycie w Pradze. Celem inicjatywy jest zbliżenie państw partnerskich do Unii Europejskiej poprzez pogłębioną współpracę i działania integracyjne, w oparciu o unijne wartości, normy i standardy. W ramach PW prowadzona jest współpraca w takich dziedzinach jak: prawa człowieka, gospodarka rynkowa, zrównoważony rozwój, dobre zarządzanie, bezpieczeństwo energetyczne i wiele innych. Partnerstwo Wschodnie prowadzi również do rozwoju i umacniania kontaktów międzyludzkich, pogłębiania współpracy naukowej oraz kulturalnej.