W nocy z poniedziałku na wtorek nieznani sprawcy namalowali swastyki i antysemickie napisy na 37 nagrobkach i pomniku ofiar Holokaustu. Szef MSW Francji uważa, że za tą profanacją i aktem antysemityzmu stoi "niewielka grupa skrajnej prawicy", której jeszcze nie udało się zidentyfikować. Minister potępił wszelkie przejawy antysemityzmu i zapewnił, że władze zrobią wszystko, by schwytać sprawców tej profanacji. Podczas wizyty na cmentarzu żydowskim w Herrlisheim szefowi MSW Francji towarzyszyli przedstawiciele lokalnych władz, społeczności żydowskiej i Kościoła katolickiego oraz mieszkańcy miasta. W ubiegłym miesiącu rząd w Paryżu ogłosił alarm w związku z gwałtownym wzrostem aktów antysemickich we Francji, w której mieszka największa żydowska społeczność w Europie. W pierwszych dziewięciu miesiącach 2018 roku policja zarejestrowała 69-procentowy wzrost liczby aktów antysemickich, w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.