W ostatnich miesiącach wzrosło napięcie pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Iranem. Szef Hezbollahu powiedział, że jeśli dojdzie do wojny między USA a Iranem, to sojusznik Stanów Zjednoczonych - Izrael - nie będzie neutralny. "Kiedy Amerykanie zrozumieją, że ta wojna mogłaby zniszczyć Izrael, zrewidują swoje podejście" - dodał Hassan Nasrallah. Zaznaczył, że wspólną odpowiedzialnością w regionie jest przeciwdziałanie ewentualnej wojnie Stanów Zjednoczonych z Iranem. Szef Hezbollahu ocenił, że Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie nie są zainteresowane wybuchem konfliktu. Stosunki na linii Waszyngton-Teheran pogorszyły się, gdy administracja Donalda Trumpa wycofała się z podpisanego w 2015 r. wielostronnego porozumienia nuklearnego z Iranem, przekonując, że nie jest ono skuteczne w powściąganiu nuklearnych ambicji tego kraju.