Ograniczony dostęp brytyjskich instytucji finansowych do rynku wewnętrznego Unii Europejskiej będzie konsekwencją wyboru, jakiego dokonali Brytyjczycy - podkreślił przewodniczący rady ministrów finansów państw strefy Euro i zarazem minister finansów Holandii. Jego zdaniem rywalizujące od dawna z londyńskim City centra finansowe UE - Amsterdam oraz Frankfurt nad Menem mogą skorzystać na spadku znaczenia Londynu. - Kilka lat temu Londyn publikował regularnie na łamach azjatyckiej edycji dziennika "Financial Times" ogłoszenia, z których wynikało, że stolica Wielkiej Brytanii to najlepsze miejsce dla tych, którzy chcą robić biznes w UE. Dzisiaj już nie mogliby opublikować takiego ogłoszenia - zaznaczył. Jeroen Dijsselbloem przewodniczy pracom rady ministrów finansów Eurogrupy od stycznia 2013 r. W lutym 2013 r. stanął też na czele rady Europejskiego Mechanizmu Stabilności (European Stability Mechanism; ESM), który jest jednym z mechanizmów instytucjonalnych strategii przywracania stabilności finansowej gospodarek strefy euro.