Na początku października UE zdała sobie sprawę, że bez Turcji nie zatrzyma fali syryjskich uchodźców, napływających szlakiem przez Grecję i kraje Bałkanów Zachodnich. W Turcji schroniło się około 2,2 mln uciekinierów z Syrii, ale wielu z nich decyduje się na przeprawę na greckie wyspy, a potem udaje się w dalszą drogę przez Bałkany Zachodnie. Ich celem najczęściej są Niemcy. W zamian za współpracę w sprawie kryzysu uchodźczego Ankara liczy na odblokowanie negocjacji akcesyjnych z Unią - pomimo zastrzeżeń Brukseli i stolic państw UE co do stanu rządów prawa w Turcji. Według Komisji Europejskiej sprawa postępu w negocjacjach akcesyjnych z Turcją będzie jednym z tematów dla przywódców na niedzielnym szczycie. Do ustalenia na szczycie pozostają też oczekiwania Turcji w sprawie liberalizacji wizowej. Według dyplomatów porozumienie mogłoby zakładać zniesienie wiz dla obywateli Turcji od 2017 r. pod warunkiem, że przez co najmniej pół roku Ankara będzie wdrażać uzgodniony plan działań w sprawie migracji. UE oferuje też Turcji wsparcie finansowe, które ma być przeznaczone dla uchodźców przebywających w tym kraju. Komisja Europejska powołała w tym tygodniu fundusz o wartości 3 mld euro. Pieniądze mają trafić przede wszystkim na pomoc humanitarną dla uciekinierów z Syrii. 500 mln euro będzie pochodzić z budżetu UE, a pozostałą sumę mają zmobilizować państwa członkowskie do 25 grudnia. Polska składka, wyliczona na podstawie wielkości PKB, będzie wynosić 71,2 mln euro.