- Nie widzę możliwości, byśmy już teraz byli w stanie dojść do porozumienia w sprawie statusu Jerozolimy. Moim zdaniem najlepszym wyjściem byłoby odłożenie rozwiązania w tej sprawie na jakieś pięć czy sześć lat - powiedział współpracownik premiera Ehuda Baraka, minister Haim Ramon. Zdaniem ministra, i Barak i Arafat zgadzają się na wymianę, pozostaje jeszcze ustalić, jak duży obszar Zachodniego Brzegu pozostanie przy Izraelu i ile ziemi należy przekazać w zamian Palestyńczykom. Ramon ujawnił, że Palestyńczycy zgadzają się na pozostawienie pod rządami izraelskimi 4 procent Zachodniego Brzegu. W zamian żądają jednak siedmiokrotnie większych obszarów na terytorium Izraela. Ekipa Ehuda Baraka chciałaby wynegocjować przejęcie ośmiu procent spornego terytorium, a wielkość rekompensaty w izraelskiej ziemi pozostawia do uzgodnienia. Po zakończeniu drugiego dnia rozmów w Camp David prezydent Bill Clinton opuści na chwilę swoich gości. Zamierza bowiem wygłosić przemówienie w Baltimor oraz wziąć udział w ceremonii przyznawania nagród w Kongresie. Rozmowy pokojowe pod nieobecność Clintona poprowadzi sekretarz Stanu Madeleine Albright.