Dwa azjatyckie mocarstwa nuklearne zgromadziły obecnie na swych granicach milion żołnierzy, podczas gdy społeczność międzynarodowa stara się zapobiec wybuchowi wojny. Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Aleksandr Łosiukow już w zeszłym tygodniu zapowiadał, że prezydent Rosji Władimir Putin przeprowadzi odrębne rozmowy z Vajpayee i Musharrafem i postara się ich nakłonić do "wpisania konfrontacji na karty historii". Wczoraj w Islamabadzie Musharraf próbował złagodzić obawy, że konfrontacja Pakistanu z Indiami może prowadzić do konfliktu atomowego, podkreślając, iż taki rozwój wydarzeń jest nie do pomyślenia. - Nie sądzę, aby którakolwiek ze stron była do tego stopnia nieodpowiedzialna - powiedział pakistański przywódca w wywiadzie telewizyjnym. Strzelanina na linii kontroli w Kaszmirze Na linii kontroli, rozdzielającej himalajską prowincję Kaszmir doszło dzisiaj rano do strzelaniny między wojskami pakistańskimi i indyjskimi. Według władz pakistańskich nie zanotowano strat w ludziach. Oddziały indyjskie rozpoczęły bombardowanie z broni ciężkiej odcinka Samahni o godzinie 7.15 czasu lokalnego. - Nie otrzymaliśmy żadnych informacji o ewentualnych ofiarach - powiedziano agencji AFP w administracji okręgu Bhimbher. Potwierdzono także, że oddziały pakistańskie odpowiedziały strzałami. W sąsiednim sektorze Szamb nie zanotowano incydentów. Samahni i Szamb znajdują się na południu Kaszmiru pod kontrolą pakistańską. W ostatnich dniach doszło tam do częstej wymiany ognia pomiędzy wojskami indyjskimi i pakistańskimi. Wielu mieszkańców regionu zostało zmuszonych do ucieczki. Indie obiecują wyrzec się impulsywności w stosunkach z Pakistanem Na regionalnej konferencji bezpieczeństwa w Singapurze minister obrony Indii George Fernandes zapewnił, że jego kraj nie będzie "impulsywny" w konfrontacji z Pakistanem, ale zachowa nieprzejednanie w walce z terroryzmem. Fernandez podkreślił, że Indie będą kontynuować wojnę z terroryzmem, który niczym nie różni się do tego, jaki ugodził w World Trade Center i Pentagon. Azjatycka konferencja gromadzi szefów resortów obrony i innych wysokich przedstawicieli służb bezpieczeństwa. Musharraf: Pakistan nie przemieszcza broni atomowej - Twierdzenia, że Pakistan przesuwa swoje rakiety jądrowe w pobliże granicy z Indiami są absolutnie bezpodstawne - powiedział pakistański prezydent Pervez Musharraf. Ostrzegł również, że gdyby na podobny krok zdecydowały się władze w New Delhi, doprowadziłoby to do dramatycznego zaostrzenia sytuacji. - Nie sądzę, by którakolwiek ze stron okazała się tak nieodpowiedzialna, by zaczęła konflikt atomowy - mówił Musharraf. Na razie konflikt ogranicza się do wymiany ognia artyleryjskiego. Jak podała hinduska policja, po wielogodzinnym ostrzale przez Pakistańczyków regionu Poonch w Kaszmirze zginęły co najmniej 4 osoby. Napięcie między Indiami a Pakistanem osiągnęło poziom grożący w każdej chwili wybuchem wojny. W spornym Kaszmirze po obu stronach granicy, New Dehli i Islamabad zgromadziły już ponad milion żołnierzy. Kolejni, którzy właśnie zakończyli obowiązkowe szkolenia, są w drodze. W Indiach władze poszczególnych stanów otrzymały polecenie przygotowania nowych rekrutów. "Biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej obecnie znalazł się nasz kraj, władze stanowe powinny bezwzględnie podporządkować się dyrektywom rządu centralnego. Konieczne jest bardzo szczegółowe nadzorowanie granic, a przede wszystkim ostrożność" - głosi rządowy komunikat. Cudzoziemcy wyjeżdżają Wiele krajów zachodnich wezwało swoich obywateli do opuszczenia Indii i Pakistanu. Organizacja Narodów Zjednoczonych z kolei poinformowała wczoraj, że przygotowuje się do ewakuacji rodzin swoich pracowników z Pakistanu. Groźba nieuniknionej wojny sprawia, że coraz więcej cudzoziemców opuszcza oba kraje. Są jednak i tacy, którzy się nie boją. - Myślę, że napiętą sytuację w Indiach kreują media. W rzeczywistości wcale nie jest źle. Ja byłem na przykład w Kaszmirze i wszystko jest porządku, wcale nie czułem się zagrożony, nie ma się czego bać - mówił obywatel Szwajcarii na lotnisku w New Delhi. Polscy dyplomaci pozostają w Pakistanie - Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie podjęło na razie decyzji w sprawie wycofaniu personelu dyplomatycznego z Indii i Pakistanu - powiedział RMF rzecznik MSZ Bogusław Majewski. - Będziemy obserwować, jak się sytuacja rozwija, również przyglądać się, jak inne placówki zareagują i w miarę rozwoju wypadków podejmować stosowne decyzje - powiedział Majewski. W opublikowanym w tym tygodniu komunikacie resort ostrzegał Polaków przed podróżowaniem do tego rejonu.