Nie rozpoczną się negocjacje nowego globalnego porozumienia, a sprawa rosyjskiego embarga na polskie produkty rolne położy się cieniem na rozmowy z prezydentem Władimirem Putinem. Szef Komisji Europejskiej i przewodnicząca w tym półroczu UE zapowiedzieli, że w Helsinkach będą wzywać Putina do zniesienia trwającego od roku embarga. Nieusatysfakcjonowana tymi deklaracjami, Polska podtrzymała w czwartek swoje weto w sprawie unijnego mandatu negocjacyjnego, tym samym uniemożliwiając UE rozpoczęcie rozmów w sprawie nowego porozumienia, które ma m.in. stworzyć ramy prawne dla współpracy energetycznej z Rosją. - Naszym zdaniem pewne akcje strony rosyjskiej poważnie zagrażają kluczowym interesom Polski, przy czym mam tu na myśli ogólne bezpieczeństwo. Dlatego prosimy państwa członkowskie o solidarność, ale nadal chcemy znaleźć konsensus - powiedziała w czwartek minister spraw zagranicznych , deklarując gotowość do położenia na szali "wszystkiego, nawet reputacji". Z ramienia UE w szczycie wezmą udział premier Finlandii Matti Vanhanen oraz Jose Barroso i wysoki przedstawiciel ds. polityki zagranicznej . Rosję reprezentować będzie jej prezydent . Nowe porozumienie UE z Rosją ma obejmować całe spektrum dziedzin, włączając w to politykę handlową i energetyczną, w niewystarczającym stopniu uwzględnione w obecnej, liczącej już 10 lat umowie o partnerstwie współpracy ( ). I choć Komisja Europejska podkreśla, że porozumienie jest potrzebne, bo zmieniły się polityczne i ekonomiczne realia stosunków z Rosją, to przypomina, że w przypadku braku nowego porozumienia automatycznie zostanie przedłużone obecne. - To nie będzie koniec świata, jeśli negocjacje z Rosją się nie rozpoczną - powiedział w czwartek w Brukseli Jose Barroso. Jednak premier Finlandii Matti Vanhanen przestrzegł kilka dni temu, że jeśli Unia nie wynegocjuje z Rosją nowego porozumienia, każdy kraj będzie musiał się układać z Rosją bilateralnie w sprawach energii i innych kluczowych kwestiach. Fiński premier nazwał toczące się rozmowy nad uzgodnieniem mandatu prawdziwym testem, na ile silny jest duch europejskiej solidarności i jedności. Wielu obserwatorów uważa, że polskie weto osłabiło UE, ale cytowany przez swoją rzeczniczkę Javier Solana wyraził przekonanie, że UE zdoła przezwyciężyć różnice zdań i pogłębić stosunki z Rosją. - Nawet jeśli nie będzie rozpoczęcia negocjacji, to będzie o czym rozmawiać - powiedziała w czwartek Emma Udwin, rzecznika unijnej komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benity Ferrero-Waldner. Strona polska jest gotowa podjąć rozmowy dotyczące unijnego mandatu niezbędnego do rozpoczęcia negocjacji w sprawie nowego porozumienia UE-Rosja. - Nasza propozycja jest na stole i jesteśmy w stanie już w poniedziałek wrócić do rozmów - zapewnił informator PAP ze źródeł rządowych. - Jesteśmy bardzo blisko porozumienia - ocenił i podkreślił, że jest już polityczna deklaracja wyrażona medialnie. - Szczyt nie ma właściwie żadnego znaczenia dla tych negocjacji. Tylko tyle, że się nie rozpoczną uroczyście - uważa informator PAP. Zgodnie z oficjalnym programem, wśród tematów szczytu będzie współpraca UE-Rosja w dziedzinie energii i handlu, w perspektywie wejścia Rosji do WTO. Omówione będą też problemy polityki międzynarodowej, jak sytuacja w Iranie, Libanie i na Bliskim Wschodzie, w czy Korei Północnej. Na marginesie szczytu unijny komisarz ds. transportu Jacques Barrot ma poruszyć kwestię budzących opór UE opłat, jakie Rosja pobiera za przeloty nad . Nie wiadomo, na ile UE wykorzysta spotkanie z Putinem do wyrażenia niepokojów co do sytuacji praw człowieka w Rosji. Podczas październikowego szczytu w , w którym wzięli udział przywódcy wszystkich państw członkowskich, Putin usłyszał od kilku z nich sporo gorzkich słów - zwłaszcza na temat polityki Kremla wobec Gruzji, ale też w związku z morderstwem dziennikarki . - Kwestie praw człowieka poruszamy na każdym spotkaniu z Rosją. Na pewno będziemy także rozmawiać o Gruzji - zapewniła Udwin. Szczególny kontekst tym rozmowom nada wizyta, którą w dniu szczytu złoży w Helsinkach minister spraw zagranicznych Gela Beżuaszwili. Z szefem fińskiej dyplomacji Erkki Tuomioją ma rozmawiać o napięciach w stosunkach gruzińsko-rosyjskich. - Jeżeli chodzi o stan przestrzegania praw człowieka i wolność prasy, to sytuacja nie mogła być bardziej zniechęcająca - ocenił przed szczytem szef liberałów i demokratów w Graham Watson. Jego zdaniem Rosja staje się coraz bardziej autorytarna. Zaapelował do UE, by patrzyła na Rosję nie tylko przez pryzmat interesów gospodarczych. Z kolei zdaniem eurodeputowanego Jerzego Buzka (PO) UE powinna próbować załatwić to, co jest rzeczą oczywistą: ratyfikowanie przez Rosję Karty Energetycznej i podpisanie protokołu tranzytowego. To jest jednak mało prawdopodobne, Rosja bowiem konsekwentnie odmawia ratyfikacji karty i podpisania protokołu, a na szczycie w Lahti większość krajów pogodziła się z takim stanem rzeczy. Dlatego właśnie UE chce zagwarantować europejskim inwestorom dostęp do rosyjskich rynków, infrastruktury i surowców na zasadach przejrzystości, niedyskryminacji i wzajemności odpowiednimi zapisami w nowym porozumieniu.