Po ponad dwóch godzinach zakończyło się w poniedziałek spotkanie w cztery oczy prezydentów USA i Rosji, Donalda Trumpa i Władimira Putina, w Helsinkach i rozpoczęła się część szczytu z udziałem obu przywódców w poszerzonym gronie - poinformowały media w USA i Rosji. Jak podały rosyjskie media, spotkanie Trumpa i Putina za zamkniętymi drzwiami trwało 2 godziny i 10 minut, czyli o 40 minut dłużej, niż pierwotnie planowano na te rozmowy. To był "bardzo dobry początek" szczytu - ocenił amerykański prezydent na początku roboczego lunchu. Opóźnione powitanie i wymiana serdeczności Przed spotkaniem odbyła się krótka konferencja prasowa. Prezydent Donald Trump pogratulował rosyjskiemu prezydentowi "świetnej" organizacji mundialu. Trump zapowiedział, że planuje rozmawiać z Putinem m. in. o handlu, zbrojeniach jądrowych i kwestiach wojskowych. Ponownie podkreślił, że ma nadzieję na zmianę we wzajemnych relacjach pomiędzy USA i Rosją, które - jak przypomniał - od pewnego czasu "nie układały się najlepiej". "Mam nadzieję, że znajdziemy odpowiedzi na wspólne pytania" - mówił Trump. "Dogadywanie się z Rosją to dobra rzecz" - dodał. Jak podaje na Twitterze Jan Mikruta, samolot rosyjskiego prezydenta wylądował dokładnie w momencie, gdy powinno się rozpoczynać oficjalne powitanie. "Klasyczny Putin" - skomentował w dziennikarz. Rosyjskie zapowiedzi Strona rosyjska zapowiadała przed szczytem w Helsinkach, że tematem rozmów Putina z Trumpem będą relacje obu krajów i główne problemy międzynarodowe. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w sobotę nie wykluczył, że w rozmowach prezydentów może pojawić się temat postawienia przez USA zarzutów oficerom rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. "Mamy nadzieję, że to spotkanie na szczycie pozwoli nam odejść chociaż mały krok od tego kryzysu, w którym obecnie znajdują się nasze dwustronne stosunki" - powiedział Pieskow w wywiadzie dla telewizji RT. Putin przybywa do Helsinek po rozmowach z przywódcami dwóch krajów UE - prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i premierem Węgier Viktorem Orbanem. Obaj odwiedzili Moskwę z okazji niedzielnego finału piłkarskich mistrzostw świata. Przed przyjazdem Putina do Helsinek dostarczono w niedzielę do stolicy Finlandii prezydencką limuzynę - wyprodukowany w Rosji reprezentacyjny samochód o nazwie Korteż. Wśród członków delegacji rosyjskiej towarzyszącej prezydentowi w Helsinkach są: szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow, który w poniedziałek przeprowadzi rozmowy z sekretarzem stanu USA Mike'iem Pompeo oraz doradca rosyjskiego prezydenta ds. międzynarodowych Jurij Uszakow. Trump: Głupota powodem złych relacji z Rosją Z kolei podczas swojego wcześniejszego pobytu w Wielkiej Brytanii Trump zapowiedział, że będzie chciał omówić z Putinem m.in. kwestie dotyczące sytuacji na Ukrainie i w Syrii, a także nielegalnej rosyjskiej aneksji Krymu. Uniknął jednak jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy możliwa jest poprawa relacji z Moskwą bez wycofania się Rosji z Krymu. Za największy problem Trump uznał istnienie broni masowego rażenia i zapowiedział podjęcie próby rozbrojenia nuklearnego. "Z powodu wielu lat lekkomyślności i głupoty USA nasze relacje z Rosją NIGDY nie były gorsze (...)" - napisał na Twitterze amerykański prezydent. We wcześniejszym wpisie Trump ocenił, że zakończony w czwartek szczyt NATO był "świetny" i zapewnił, że Sojusz jest "teraz silny i bogaty". Trump spotkał się z prezydentem Finlandii Wcześniej w poniedziałek rano Trump wraz z małżonką Melanią przybył do rezydencji prezydenta Finlandii - Mantyniemi. Para prezydencka została powitana przez Niinisto i jego małżonkę Jenni Haukio. Przywódcy wyszli na balkon rezydencji, gdzie przez krótki czas podziwiali widok, a następnie zasiedli do śniadania.