Resorty spraw wewnętrznych i obrony Hiszpanii dopracowują obecnie szczegóły jednej z największych w historii kraju operacji bezpieczeństwa - podał we wtorek portal Vozpopuli, powołując się na źródła policyjne. W szczycie NATO weźmie udział około 40 szefów państw i rządów, w tym 30 krajów członkowskich Sojuszu, a także Szwecji i Finlandii jako krajów zaproszonych oraz partnerów Sojuszu na Pacyfiku - Japonii, Korei Południowej, Australii i Nowej Zelandii. Będzie jak w bunkrze Pierwsi przywódcy przybędą do Madrytu już w poniedziałek 27 czerwca; wszyscy zostaną ulokowani w ok. 20 hotelach w centrum miasta. Ponad 35 tys. policjantów, żandarmów i żołnierzy będzie pilnowało bezpieczeństwa w stolicy. Do pawilonów centrum targowego IFEMA, gdzie odbędą się obrady, delegacje dotrą specjalnie wytyczonymi trasami. Przewiduje się czasowe wstrzymywanie ruchu kołowego w centrum miasta oraz na autostradzie A.2, a metro w Madrycie nie będzie zatrzymywało się na stacjach w pobliżu IFEMA. Według Vozpopuli, przez dwa dni IFEMA zamieni się w bunkier, dokąd nikt bez upoważnienia nie będzie miał wstępu. Wokół terenów targowych zostaną wydzielone trzy strefy bezpieczeństwa kierowane przez Centrum Koordynacji Bezpieczeństwa i Sytuacji Kryzysowych (CECOR). Zagrożenia z powietrza Jednym z najtajniejszych elementów operacji bezpieczeństwa jest zamykanie przestrzeni powietrznej i wykorzystywanie do jej kontrolowania dronów. Baza lotnicza w Torrejon de Ardoz pod Madrytem ma zostać postawiona na czas szczytu w stan pogotowia. Na zagrożenia z powietrza - według ministerstwa obrony Hiszpanii - ma reagować artyleria przeciwlotnicza. Uruchomiony zostanie także natowski samolot wczesnego ostrzegania AWACS. Bezprecedensowe środki bezpieczeństwa podczas szczytu NATO podejmowane są ze względu na możliwe akcje szpiegowskie Rosji, hipotetyczne zagrożenie błyskawicznym atakiem ze strony dżihadystów oraz możliwą mobilizację ugrupowań antysystemowych wspieranych przez radykalnie lewicową partię Podemos.