Pierwszy samolot z ciałami wylądował we wtorek późnym wieczorem na lotnisku w Duesseldorfie. Na pokładzie maszyny były także trumny ze szczątkami 16 uczniów i dwóch nauczycielek z gimnazjum w Haltern am See. Gimnazjaliści i ich opiekunki wracali z Hiszpanii, dokąd pojechali w ramach programu wymiany młodzieży. W środę ciała zostaną przekazane rodzinom. Pierwsze pogrzeby mają odbyć się pod koniec tego tygodnia. Nie podano, kiedy do Duesseldorfu zostaną przewiezione z Francji pozostałe ciała niemieckich ofiar katastrofy. Airbus A320 tanich linii Germanwings, należących do Lufthansy, rozbił się 24 marca w Alpach na południu Francji, podczas lotu z Barcelony do Duesseldorfu. Dane uzyskane z jednej z czarnych skrzynek oraz ze śledztwa wskazują, że drugi pilot, 27-letni Andreas Lubitz, celowo doprowadził do rozbicia maszyny i śmierci wszystkich 150 znajdujących się na jej pokładzie osób. Prokuratura w Duesseldorfie podała, że w przeszłości Lubitz miewał skłonności samobójcze. Wśród ofiar katastrofy byli przede wszystkim Niemcy i Hiszpanie, a także m.in. obywatele Wielkiej Brytanii, USA i Argentyny. Ustalenie ich tożsamości zajęło wiele tygodni. Dopiero w maju prokuratura w Marsylii ogłosiła, że szczątki wszystkich ofiar zostały zidentyfikowane i mogą zostać odesłane ich bliskim. W czwartek francuski prokurator Brice Robin spotka się w Paryżu z bliskimi ofiar i poinformuje ich o stanie dochodzenia ws. katastrofy samolotu linii Germanwings.