W Palestynie ogłoszono trzydniową żałobę narodową. Na dzisiaj zapowiedziano też nadzwyczajne posiedzenie rządu Autonomii, poświęcone izraelskiemu zamachowi. Od rana, gdy wiadomość o śmierci Jassina dotarła do mieszkańców, przed domem szejka gromadziły się tysiące jego sympatyków. Śmierć tego ociemniałego, unieruchomionego na wózku inwalidzkim, lecz charyzmatycznego przywódcy Hamasu wywołała prawdziwą burzę w kręgach palestyńskich. Uroczystość pogrzebowa zgromadziła dziesiątki tysięcy Palestyńczyków, którzy przybyli pod dom Jassina z zielonymi flagami Hamasu i portretami zabitego przywódcy. Żałobnicy przepychali się, by dotknąć trumny z ciałem, nakrytym zieloną flagą. Głośno płaczące kobiety rzucały na trumnę kwiaty. Wielu zamaskowanych działaczy Hamasu przyszło na pogrzeb z karabinami i w trakcie pochodu za trumną strzelali w powietrze. Skandowano: "Zemsty! Zemsty!". Nad głowami tłumu krążyły dwa izraelskie śmigłowce - po ziemi snuł się dym z palonych na ulicach opon samochodowych. Manifestacje odbywały się także w wielu miastach Zachodniego Brzegu Jordanu. W Nablusie demonstracja zgromadziła ponad 15 tysięcy ludzi. Tysiące demonstrowały w Hebronie, gdzie izraelska armia użyła gazów łzawiących do rozpędzenia agresywnie zachowującego się tłumu. W Ramalli przed siedzibą rządu Autonomii zgromadziło się około dwóch tysięcy ludzi, żądających zemsty za śmierć Jassina. Demonstranci domagali się widzenia z Arafatem, który jednak nie pojawił się na tym wiecu, najwyraźniej w obawie, iż może stać się kolejnym celem ataku izraelskiego. Na Zachodnim Brzegu Jordanu zamknięte zostały wszystkie palestyńskie szkoły. Z meczetów ogłoszono jednodniowy strajk generalny. Duchowy przywódca i założyciel Hamasu Szejk Ahmed Jassin został ostrzelany przez izraelskie helikoptery, kiedy opuszczał o świcie meczet w Gazie. W ostrzale zginęło także dwóch jego asystentów. Premier Izraela Ariel Szaron osobiście nadzorował wyeliminowanie szejka Jassina - podało radio izraelskie. - Po tych wszystkich atakach terrorystycznych przeprowadzonych przez Hamas szejk Ahmed Jassin zasłużył na śmierć - powiedział wiceminister obrony Zeev Boim. Posłuchaj relacji korespondenta RMF w Tel Awiwie: Izraelczycy zaostrzyli obławę na palestyńskich bojowników po samobójczych atakach sprzed tygodnia w izraelskim porcie Aszdod, w których zginęło 10 osób. Śmierć duchowego przywódcy Hamasu z pewnością jeszcze bardziej zaostrzy sytuację na Bliskim Wschodzie. Na miejscu ataku zebrały się setki Palestyńczyków, którzy domagają się odwetu. "Zaczęła się wojna. Nie będzie żadnego rewanżu, nic z tych rzeczy, to jest otwarta wojna" - głosi oświadczenie Hamasu. - To tchórzliwy i bardzo niebezpieczny akt. Otwarte zostały drzwi do chaosu - powiedział premier Autonomii Palestyńskiej Ahmed Korei. - Izrael wybrał drogę konfrontacji - to z kolei słowa Saeba Erakata, głównego palestyńskiego negocjatora. Krew poleje się teraz z obu stron - komentuje palestyński ambasador w Polsce Hafes Al Nimer: Palestyński przywódca Jaser Arafat ogłosił dzisiaj rano trzydniową żałobę narodową w Autonomii Palestyńskiej i wśród Palestyńczyków na całym świecie. W ogłoszonym w Ramalli oświadczeniu Arafat ostro potępił "zbrodnię zabójstwa bohatera-męczennika Ahmeda Jassina". Tymczasem w Izraelu, gdzie armia oficjalnie potwierdziła fakt "likwidacji" Jasina, doradca polityczny premiera Ariela Szarona, Amos Gilad, oświadczył, że Arafat jest "osobistością o wiele niebezpieczniejszą od Jassina". Zaniepokojenie sytuacją wyraził Waszyngton. Przedstawiciel Departamentu Stanu, cytowany przez Reutera, zaapelował do Palestyńczyków o zachowanie rozwagi i spokoju.- Rząd USA pozostaje w kontakcie z Izraelem i władzami Autonomii Palestyńskiej w tej sprawie - dodał urzędnik. Izrael rano zamknął wszystkie przejścia graniczne z Zachodnim Brzegiem Jordanu i Strefą Gazy, zakazując Palestyńczykom wstępu na swe terytorium. Szejk Jassin to najwyższy rangą palestyński terrorysta zabitym w ciągu trzech lat intifady. Dla Palestyńczyków to człowiek-symbol oporu przeciwko izraelskiej okupacji. W 1987 roku wraz z czterema innymi osobami założył Hamas, jedną z najbardziej krwawych organizacji terrorystycznych na Bliskim Wschodzie, odpowiedzialnej za śmierć setek Izraelczyków. Dwa lata później skazano go na dożywocie za kierowanie atakami na Izraelczyków. Więzienie opuścił w 1997 roku, wymieniony na dwóch Izraelczyków. Jassin, podobnie jak cały Hamas nie uznawał prawa Izraela do istnienia, chwalił samobójcze zamachy terrorystyczne. Kilka godzin po zabiciu Jassina, w Erezie, na przejściu granicznym między Izraelem a Strefą Gazy, eksplodowała bomba. Wybuch, jak wynika z pierwszych doniesień agencyjnych, nie spowodował ofiar w ludziach.