Zdaniem funkcjonariuszy kierowca pojazdu palił papierosa podczas jazdy, w wyniku czego samochód, którym przewożono "niebezpieczne substancje", stanął w płomieniach. Wiozący 6 osób i palący się minivan zjechał z jezdni, przebił barierki chroniące chodnik i taranował przechodniów. Zatrzymał się dopiero przed kawiarnią sieci Starbucks. Ludzie próbowali wybić szyby pojazdu i wyciągnąć stamtąd kierowcę i pasażerów.