Pojawiły się nawet obawy, że gdyby huragan uderzył z całą siłą w Tampę, konwencję trzeba będzie odwołać lub przełożyć na inny termin. - Jesteśmy oczywiście przygotowani na ewentualne odwołanie konwencji - powiedział w wywiadzie dla telewizji CNN burmistrz miasta Bob Buckhorn. W rozmowie z "Wall Street Journal" oświadczył jednak później, że "byłoby to ostatecznością". Huragan Isaac ma na razie rangę tzw. burzy tropikalnej - w czwartek wiatr wiał z szybkością około 80 km na godzinę - i przesuwa się, nabierając siły, od wschodu na zachód w kierunku Zatoki Meksykańskiej. Może uderzyć w Tampę W czwartek jego epicentrum znajdowało się na południe od Portoryko, w piątek ma się przemieścić nad Dominikanę i Haiti, w sobotę i niedzielę nad Kubę. W poniedziałek po południu - dzień otwarcia konwencji GOP - jeżeli nie zmieni kierunku, może się znaleźć nad zachodnim wybrzeżem Florydy, gdzie leży Tampa. Porównywany do katastrofalnego Andrew Huragan Isaac porównuje się do katastrofalnego huraganu Andrew, który równo 20 lat temu - pod koniec sierpnia 1992 r. - spustoszył południową część Florydy. Zginęło wtedy kilkadziesiąt osób. Mieszkańcy stanu zostali wtedy ostrzeżeni zaledwie na dzień przed grożącym im niebezpieczeństwem. Od tego czasu meteorologia udoskonaliła metody przewidywania pogody i władze wcześniej ostrzegają o zbliżających się kataklizmach. Huragan Gustav zakłócił przebieg konwencji W sierpniu 2008 r. huragan Gustav zakłócił przebieg odbywającej się wtedy konwencji GOP w Saint Paul w stanie Minnesota. Na zjazd nie przybyli z tego powodu ówczesny prezydent George W. Bush i wiceprezydent Dick Cheney, którzy mieli tam wygłosić przemówienia. Nad bezpieczeństwem partyjnych konwencji przedwyborczych czuwa wiele instytucji i ich działania koordynuje Secret Service, amerykańska służba ochrony prezydenta i rządu. W czwartek gubernator Florydy Rick Scott zapewnił, że władze są przygotowane na huragan, i wspomniał o możliwości przymusowej ewakuacji.