Zaznaczył, że istnieje duże ryzyko, iż jesienią może dojść do mutacji wirusa grypy sezonowej z wirusem A/H1N1. Wtedy należy spodziewać się wzmożonej zachorowalności. Szef GIS poinformował, że eksperci uczestniczący w spotkaniu w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa pozytywnie ocenili dotychczasowe działania przeciwepidemiologiczne i pracę lekarzy pierwszego kontaktu. - Nie ma takich przypadków, że niepotrzebnie kieruje się na badania, kieruje się do laboratorium przypadek, kiedy objawy kliniczne wskazują na grypę, a nie bierze się pod uwagę wywiadu epidemiologicznego. W tej chwili już nie ma przypadków, gdzie lekarze chorób zakaźnych podają niepotrzebnie chemioprofilaktykę czy leki antywirusowe - powiedziała Wojtyła. - System rozpoznawania objawów, diagnozowania i leczenia jest przetestowany - dodał. Wojtyła zapewnił również, iż laboratoria są przygotowane do ewentualnego zwiększenia liczy próbek przekazywanych im do badań. Inspektorzy sanitarni będą skupiać się na akcji informacyjnej w miejscach wypoczynku dzieci. Wśród głównych zadań mających na celu przeciwdziałanie zagrożeniom są: stworzenie systemu nadzoru i monitoringu, zwiększenie liczby ośrodków badających próbki, a także opracowanie strategii lekowej - poinformował Przemysław Guła z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Dodał, że w piątek podczas zwykłego spotkania Rządowego Zespołu ds. Zarządzania Kryzysowego jednym z tematów będzie stan przygotowań do pandemii. Guła poinformował też, że odbędzie się spotkanie z przedstawicielami linii lotniczych w sprawie systemu identyfikacji pasażerów w przypadku, gdy na pokładzie samolotu przyleci osoba z A/H1N1. W czwartek Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła pandemię nowej odmiany grypy. Zgodnie z procedurami WHO, jest ona ogłaszana po potwierdzeniu ognisk tej choroby, na co najmniej dwóch kontynentach. Obecnie wirus przenosi się z człowieka na człowieka w Ameryce Północnej i Południowej, w Australii oraz w kilku krajach Europy. Dotychczas na świecie zanotowano blisko 29 tys. zachorowań, w tym 144 zgony. W Polsce potwierdzono to tej pory siedem przypadków zakażanie. A/H1N1 to nowy szczep - mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów grypy. Wirus zaczął rozprzestrzeniać się w kwietniu w Meksyku, a następnie w USA, dotarł także m.in. do Europy. Objawy nowej odmiany grypy są podobne do tych towarzyszących grypie sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a u niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka. Według ekspertów wirus, A/H1N1 nie jest zajadliwy, dzięki czemu większość zakażonych nim osób przechodzi grypę łagodnie i bez powikłań. Największe zagrożenie stwarza on dla chorych z innymi schorzeniami lub o obniżonej odporności organizmu. W takich przypadkach może doprowadzić do ciężkich powikłań, a nawet do śmierci. Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że Polska posiada wystarczającą ilość leków przeciwwirusowych. Eksperci zaznaczają, że skuteczność takich leków nie jest pewna w każdym przypadku. Jak mówią, każdy organizm reaguje inaczej na obecność wirusa. Polskie służby sanitarne postawione są w stan podwyższonej gotowości. Jak informuje Główny Inspektorat Sanitarny, w 134 oddziałach zakaźnych przygotowanych jest 3846 łóżek. Także pracownicy laboratoriów Państwowego Zakładu Higieny są w stanie podwyższonej gotowości do wykonywania testów na wirusa wywołującego świńską grypę. Ich wstępne wyniki są znane po kilkunastu godzinach. W przypadku wystąpienia epidemii lub pandemii grypy na terenie Polski zorganizowany zostanie System Kierowania Reagowaniem Kryzysowym (SKRK). Do jego zadań będzie należało monitorowanie i ocena sytuacji, informowanie o jej wynikach oraz współpraca z krajowymi i międzynarodowymi instytucjami zaangażowanymi w rozwiązywanie sytuacji kryzysowych. Po ogłoszeniu epidemii lub pandemii może zostać wprowadzony zakaz organizacji imprez masowych, zamknięte mogą być także niektóre szkoły i przedszkola. Tereny, na który zlokalizowano ogniska wirusa zostaną objęte kwarantanną.