Do uchodźców, uciekających przed wojną domową w Syrii, strzela turecka straż graniczna - pisze "Daily Mail". W ciągu ostatnich czterech miesięcy zginęło co najmniej 16 migrantów, w tym troje dzieci, kiedy próbowali przedostać się do Turcji - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Dokładna liczba zabitych może być większa, ale nie da się jej oszacować, ponieważ ciała zestrzelonych osób ą przeciągane z powrotem na tereny Syrii. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że na wschodnim odcinku granicy Syrii z Turcją w Ras al-Ain 6 lutego 2016 roku zginął ojciec wraz ze swoim dzieckiem. Kolejni migranci zostali rozstrzelani w Guvveci na zachodnim odcinku granicy 5 marca 2016 roku. Do incydentów dochodzi również w miejscowościach Azaz i Tel Abyad. Jak donosi "Daily Mail", represje w Turcji rozpoczęły się w grudniu ubiegłego roku w wyniku nacisków ze strony Zachodu, by rozprawić się z kryzysem migracyjnym. Porozumienie Turcja-UE Porozumienie między UE a Turcją przewiduje, że wszyscy migranci, którzy nielegalnie przeprawią się z tureckiego wybrzeża na greckie wyspy, od początku kwietnia będą przymusowo odsyłani z powrotem do Turcji. Pozostać będą mogli tylko ci, którzy udowodnią, że w Turcji groziłyby im prześladowania. W zamian UE ma wkrótce rozpocząć przejmowanie syryjskich uchodźców bezpośrednio z tureckich obozów; za każdego odesłanego z Grecji Syryjczyka Unia przejmie od Turcji jednego syryjskiego uchodźcę. Pierwszeństwo będzie przysługiwało tym migrantom, którzy nie próbowali nielegalnie przedostać się do krajów unijnych. Turecki rząd stwierdził, że podtrzymuje politykę otwartych drzwi dla Syryjczyków, których życie jest zagrożone - donosi "Daily Mail".