Taką datę ustalono w następstwie kompromisu osiągniętego między tym blokiem Syryjskiej Koalicji Narodowej, w którym znajduje się silne Bractwo Muzułmańskie, i innymi grupami, które opowiadają się za szybkim sformowaniem rządu - poinformował rozmówca agencji Reuters pod koniec dwudniowego spotkania syryjskiej opozycji w Kairze. Wcześniej w piątek w Kairze rzecznik Syryjskiej Koalicji Narodowej na rzecz Opozycji i Sił Rewolucyjnych Walid al-Bonni informował o planach utworzenia rządu na terenach kontrolowanych przez rebeliantów. Powiedział, że na spotkaniu, które odbędzie się w Stambule, Koalicja ma zadecydować o składzie rządu i wybrać jego szefa. Bonni wyraził nadzieję, że rząd będzie mógł rezydować w Syrii, na terenach znajdujących się pod kontrolą uczestników rewolty; chodzi o znaczne obszary na północy i na wschodzie kraju. Syryjska Koalicja rozmawiała przez dwa dni w Kairze głównie na temat zgłoszonej przez swego lidera Moaza al-Chatiba propozycji bezpośrednich rozmów z tymi reprezentantami reżimu prezydenta Baszara el-Asada, którzy "nie mają krwi na rękach". Propozycję Chatiba, jak pisze AFP, zaaprobowały USA, Liga Arabska i dwaj sojusznicy Damaszku - Rosja i Iran, lecz odrzuciła ją Narodowa Rada Syryjska, główna grupa syryjskiej opozycji, która wyraża przywiązanie do zasad i celów rewolucji, jakimi są dla niej upadek reżimu syryjskiego.