Do zdarzenia doszło nad syryjską prowincją Idlib (północno-zachodnia część kraju). Jak czytamy, pilotowi samolotu udało się katapultować, jednak został schwytany przez rebeliantów. Według źródeł agencji Reuters, pilot był wówczas ciężko ranny. Ministerstwo Obrony Rosji poinformował, że "terroryści zabili pilota maszyny". Rosyjski resort obrony powiadomił, że samolot został zestrzelony w trakcie oblotu strefy deeskalacji Idlib, a pilot zdążył zameldować, że katapultuje się w rejonie kontrolowanym przez bojowników Hajat Tahrir asz-Szam (HTS); to sojusz ugrupowań dżihadystycznych, na którego czele stoi Dżabhat Fatah al-Szam, dawny Front al-Nusra, związany niegdyś z Al-Kaidą. Ministerstwo obrony Rosji poinformowało, że według wstępnych danych samolot został zestrzelony z przenośnego przeciwlotniczego zestawu rakietowego. Agencja TASS pisze, że w odwecie rosyjskie siły powietrzne ostrzelały rejon, skąd dokonano ataku na samolot; według resortu obrony zabito 30 bojowników. Działające w Syrii rosyjskie centrum pojednania wraz ze stroną turecką, która odpowiada za deeskalację strefy Idlib, podjęło kroki w celu odzyskania ciała zabitego pilota - pisze TASS. Rosja od września 2015 roku wspomaga z powietrza operacje syryjskich sił rządowych przeciwko organizacji Państwa Islamskiego (IS) oraz innym rebeliantom walczącym z reżimem prezydenta Baszara el-Asada.