- Agresja Izraela w Strefie Gazy zamyka drzwi do pokojowego porozumienia politycznego - oznajmił cytowany przez Reutera urzędnik. Izrael i Syria, pozostające formalnie w stanie wojny od czasu powstania państwa żydowskiego w 1948 roku, w okresie od maja do lipca bieżącego roku odbyły w Turcji cztery rundy rokowań. Rozmowy koncentrowały się na losach Wzgórz Golan, które Izrael zajął w 1967 roku i kilkanaście lat później zaanektował pomimo sprzeciwu międzynarodowej społeczności. We wrześniu, gdy izraelski premier Ehud Olmert ogłosił zamiar podania się do dymisji w związku ze skandalem korupcyjnym, rozmowy te zostały odłożone na czas nieokreślony. W odpowiedzi na palestyński ostrzał rakietowy Izrael rozpoczął w sobotę bombardowanie Strefy Gazy. W zmasowanych nalotach zginęło ponad 296 osób, a około 600 zostało rannych. Naloty rozpoczęły się ponad tydzień po tym jak wygasł półroczny rozejm między Izraelem a rządzącym w Strefie Gazy radykalnym Hamasem. Bezpośrednie rozmowy syryjsko-izraelskie, prowadzone przez prawie 10 lat pod nadzorem Stanów Zjednoczonych, załamały się w 2000 roku, gdy stronom nie udało się porozumieć w sprawie wycofania wojsk izraelskich ze Wzgórz Golan. Damaszek domaga się całkowitego zwrotu tego strategicznego regionu z dostępem do Jeziora Tyberiadzkiego (zwanego też Jeziorem Genezaret, a także Jeziorem lub Morzem Galilejskim), które wraz z przepływającym przezeń Jordanem jest głównym rezerwuarem wody pitnej dla Izraela.