Jak sprecyzowano, reporterka Jara Abbas została zastrzelona "przez terrorystów" w pobliżu lotniska, na północ od Al-Kusajr, przy granicy z Libanem. Reżim i związane z nim media nazywają terrorystami rebeliantów. Także opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka potwierdziło, że zginęła 26-letnia reporterka, pochodząca z prowincji Hims. Według obserwatorium kilku innych członków ekipy telewizyjnej zostało rannych. W czasie trwającego ponad dwa lata konfliktu Abbas często relacjonowała sytuację z linii frontu, z perspektywy wojsk Baszara el-Asada. Przed śmiercią dziennikarki organizacja Reporterzy bez Granic informowała, że od początku konfliktu w Syrii zginęło 23 dziennikarzy i ok. 60 dziennikarzy obywatelskich. W walkach o Al-Kusajr, strategiczne miasto, którego część znajduje się nadal w rękach rebeliantów, zginęło w minionym tygodniu ok. 80 członków libańskiego Hezbollahu, walczących po stronie syryjskiej armii - podało ponadto obserwatorium.