Miesiąc temu wojsko krwawo stłumiło w Hamie antyprezydenckie protesty. Po zakończeniu operacji władze w Damaszku informowały o wycofaniu armii z miasta. W 1982 roku Hama była sceną masakry, kiedy ojciec obecnego prezydenta, Hafez el-Asad, wysłał wojsko do stłumienia powstania wznieconego przez islamistów. Zginęło wówczas ok. 30 tysięcy ludzi. Według danych ONZ, w wyniku represji ze strony reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada zginęło od marca tego roku ponad 2200 osób.