Według niezależnego Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, w walkach zginęło co najmniej 18 żołnierzy armii rządowej i 23 członków Państwa Islamskiego. Napastnicy użyli w atakach co najmniej dwóch samochodów wyładowanych materiałami wybuchowymi. Wschodnia Syria jest w dużej części opanowana przez Państwo Islamskie. Baza pod Deir al-Zor jest jednym z ostatnich punktów w tym regionie, kontrolowanych przez wojska prezydenta Baszara al-Asada. Wczoraj jego żołnierze opuścili bazę lotniczą Abu al-Duhur w północno-zachodniej Syrii, obleganą od dwóch lat przez rebeliantów. Wojna domowa w Syrii trwa od czterech lat. Zginęło w niej przeszło 220 tysięcy ludzi, a około czterech milionów uciekło z kraju.