"Wojsko chce się wedrzeć do dzielnicy (...) od strony stadionu piłkarskiego al-Bassel" - powiedział przedstawiciel opozycji Mohammad al-Homsi. "Dochodzi do gwałtownych starć z użyciem ciężkiej broni maszynowej" - dodał. Jak poinformował al-Homsi zanim wojsko podjęło próbę opanowania Baba Amro, dzielnica była ostrzeliwana przez cały wtorek i noc z wtorku na środę. Źródła opozycyjne informowały we wtorek, że prezydent Asad wysłał do Hims czołgi elitarnej dywizji pancernej, które przemieściły się na główne ulice wokół obleganej Baba Amro. Według opozycji dzielnice zajmowane przez siły antyrządowe znalazły się pod najcięższym ostrzałem od początku walk. Tymczasem śledzone są doniesienia w sprawie dwojga zachodnich dziennikarzy, którzy zostali ranni w Baba Amro. Brytyjski fotoreporter Paul Conroy został już przerzucony do Libanu, natomiast nadal nie wiadomo, gdzie przebywa dziennikarka "Le Figaro", Francuzka Edith Bouvier. W ostrzale z 22 lutego zginęło dwoje innych dziennikarzy zachodnich: Amerykanka Marie Colvin i Francuz Remi Ochlik. Negocjacje syryjskiego Czerwonego Półksiężyca z władzami i opozycją na temat ewakuacji dziennikarzy zakończyły się we wtorek bez porozumienia. Od 11 miesięcy w Syrii trwa rewolta przeciwko reżimowi Asada, krwawo tłumiona przez siły rządowe. Według szacunków ONZ dotychczas zginęło co najmniej 7500 ludzi.