"Jesteśmy gotowi poinformować o naszych składach broni chemicznej (...) i pokazać te obiekty przedstawicielom Rosji, innych państw i Organizacji Narodów Zjednoczonych" - powiedział Mualim. Damaszek zaakceptował rosyjską propozycję, przewidującą oddanie syryjskiej broni chemicznej pod kontrolę międzynarodową, by uniknąć amerykańskiego uderzenia militarnego. Premier Syrii Wail Nadir el-Halki podkreślił, że jego rząd popiera rosyjską inicjatywę, "by oszczędzić syryjską krew". Syria jest jednym z niewielu krajów, które nie podpisały konwencji o zakazie broni chemicznej; konwencja ta weszła w życie w 1997 r. Przewiduje całkowity zakaz stosowania, produkcji, składowania broni chemicznej i handlu tą bronią. Organem wykonawczym konwencji jest Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej mająca siedzibę w Hadze. Zachód jest przekonany, że reżim syryjski ma niezadeklarowane zapasy tej broni, m.in. sarinu i gazu musztardowego oraz drażniącego układ krwionośny i nerwowy gazu bojowego VX.