Łączność z Hamą została odcięta przez władze. Według informatora AFP zabitych pochowano w małych publicznych ogrodach. Jest też wielu rannych w szpitalach. W całej Syrii w nocy ze środy na czwartek siły bezpieczeństwa zastrzeliły sześć osób, które brały udział w antyrządowych manifestacjach po wieczornych modlitwach z okazji ramadanu - poinformowali działacze praw człowieka. W Hamie operacja wojska trwa od niedzieli. Z miasta w ciągu ostatnich dwóch dni uciekło około tysiąca rodzin - oświadczył Rami Abdul-Rahman, który kieruje syryjskim Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie. Według niego operacje wojskowe prowadzone są również w Hims, na zachodzie Syrii, gdzie w nocy słychać było ostrzał z broni maszynowej. Aresztowano tam co najmniej 27 osób.