"Rosyjska biurokracja rządząca przemysłem zbrojeniowym jest powolna, ale podstawowa kwestia zostanie rozwiązana szybko; mam na myśli decyzję polityczną Kremla" - powiedział minister w wywiadzie opublikowanym w czwartek w elektronicznej wersji libańskiego dziennika "Al-Akhbar".Wypowiadając się na temat ofensywy międzynarodowej koalicji pod przywództwem USA, prowadzonej na terytorium Syrii przeciwko dżihadystom, minister oświadczył, że te działania postawiły jego rząd wobec dwóch opcji. Jedna to ustosunkować się do niej negatywnie, "bez możliwości przekształcenia tej decyzji w skuteczne działania wojskowe, co dałoby jastrzębiom w amerykańskiej administracji i regionalnym sojusznikom Waszyngtonu pretekst do wzniesienia sztandaru wojny USA i NATO przeciwko Syrii". Druga, według Mualima, to "polityczna akceptacja", która byłaby sprzeczna ze strategią Damaszku polegającą na obronie własnej suwerenności. "Dlatego wybraliśmy trzecią opcję, elastyczne zaakceptowanie bez angażowania się w konfrontację, w której bylibyśmy skazani na porażkę, ale akceptowanie bez politycznego uznania" - wyjaśnił strategię Damaszku Mualim. Zapewnił, że nie ma żadnej koordynacji działań między USA a Syrią, nawet porozumienia w kwestii atakowania Państwa Islamskiego na terytorium Syrii. Waszyngton, jak wyjaśnił, poinformował jedynie Damaszek o swej ofensywie i zapewnił, że nie zagrozi ona armii syryjskiej. Jak wynika z cytowanej wypowiedzi syryjskiego ministra spraw zagranicznych, Moskwa zmieniła stanowisko w sprawie dostaw pocisków S-300 dla Damaszku, które zawiesiła w 2013 r. z powodu kłopotów finansowych Syrii.