Pociski nadleciały z terenów kontrolowanych przez syryjskie siły rządowe i oddziały kurdyjskie - informuje AP. Jak pisze Reuters, kurdyjskie milicje Ludowe Siły Samoobrony (YPG) ogłosiły, że nie są odpowiedzialne za atak. Turcja i sprzymierzone z nią siły syryjskie kontrolują leżący na północy regionu Aleppo Afrin od 2018 r., gdy odbiły miasto z rąk uznawanej przez Ankarę za organizację terrorystyczną YPG. Wśród ofiar lekarze i personel medyczny Według państwowej tureckiej agencji Anatolia, cytującej władze lokalne z południowej Turcji, w ataku zginęło 13 osób, a ponad 27 zostało rannych. Zdaniem władz graniczącego z Syrią tureckiego regionu, bombardowanie zostało przeprowadzone przez YPG z pozycji kontrolowanych przez wojska reżimu syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada.Wszystkie źródła podają, że rakiety spadły m.in. na prywatny szpital, a wśród ofiar są lekarze i personel medyczny.