Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka utrzymuje, że wśród ofiar jest sześcioro dzieci. Co najmniej 17 osób zostało rannych. Sprzeczne są informacje dotyczące tego, czy siły rządowe zaatakowały tylko jedną dzielnicę miasta. SOPC podało wcześniej, że nastąpiły naloty na różne części Aleppo. Obserwatorium, działające w Londynie, publikuje dane dotyczące ofiar, opierając się na informacjach uzyskanych od sieci swoich działaczy i lekarzy przebywających w Syrii. Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża podał w niedzielę, że od początku wojny w Syrii, która wybuchła w marcu 2011 roku, rannych zostało co najmniej 500 tys. osób. "Rezerwy żywności i innych artykułów pierwszej potrzeby wyczerpują się (...), zwłaszcza w strefach obleganych. A mimo to dostarczenie tak pilnie potrzebnej pomocy Syryjczykom jest rzeczą niezmiernie trudną" - powiedział szef delegacji MKCK w Syrii Magne Barth. "Ranni są bardzo często pozbawieni pomocy, a osoby przewlekle chore nie są poddawane leczeniu, jakiego wymagałby ich stan" - dodał Barth. Według MKCK zima "pogłębia cierpienie całej ludności", a warunki, w jakich żyją Syryjczycy, którzy musieli uciec z domu i szukać schronienia w innych częściach kraju lub w obozach dla uchodźców za granicą, "stają się jeszcze bardziej dotkliwe". Od początku wojny, według obliczeń Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, w Syrii zginęło ponad 126 tys. osób. MKCK podaje, że wśród ofiar jest 32 wolontariuszy Czerwonego Krzyża.