Są także dziesiątki rannych, wielu z nich ciężko. Obserwatorium nie wyklucza więc, że bilans może jeszcze się zmienić. Oficjalna syryjska agencja informacyjna Sana podała tymczasem, że, że zginęły trzy osoby, 30 zostało rannych. - Samochód wybuchł, gdy terroryści w pobliżu meczetu Usamy ibn Sajida podkładali pod auto ładunki - napisała. Miasto Suk Wadi Barada jest kontrolowane przez syryjskich rebeliantów, którzy od marca 2011 r. walczą z reżimem prezydenta Baszara el-Asada. Jednak siły rządowe, lojalne wobec Asada stacjonują w pobliżu miasta. Wcześniej w rejonie Damaszku, ok. 30 km na wschód od stolicy, co najmniej 24 rebeliantów, w tym cudzoziemców, zostało zabitych w starciach z siłami reżimowymi - poinformowało Syryjskie Obserwatorium. Oficjalna agencja Sana pisze o 40 zabitych terrorystach. Żadne ze źródeł nie precyzuje, kiedy dokładnie doszło do tych starć. Od początku konfliktu w Syrii zginęło ponad 115 tys. ludzi, a miliony musiały uciekać ze swoich domów.