Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że w okolice kurdyjskiego Kobane przesunięto dodatkowe siły, a także amunicję i sprzęt bojowy z północnych prowincji Aleppo i Ar-Rakka, które są bastionem sunnickich ekstremistów w Syrii. Jednocześnie dżihadyści z Państwa Islamskiego nasilili presję na punkt kontrolny na granicy z Turcją, położony na północ od Kobane; między piątkiem a sobotą odpalili w tamtym kierunku ponad 30 pocisków moździerzowych - przekazało Obserwatorium. Według tego źródła w nocy wybuchły zacięte walki między kurdyjskimi oddziałami YPG a dżihadystami. W starciach tych zginęło 35 islamistów i trzech kurdyjskich bojowników. Ponadto dwóch rebeliantów z IS, w tym jeden 15-latek, zostało straconych po wzięciu do niewoli przez kurdyjskich obrońców Kobane, którym z pomocą przyszli syryjscy rebelianci. Opanowanie Kobane umożliwiłoby dżihadystom przejęcie kontroli nad znacznym terytorium wzdłuż granicy syryjsko-tureckiej. Wokół Kobane skoncentrowały się w piątek i sobotę dwa naloty międzynarodowej koalicji dowodzonej przez USA. Uderzenia "zniszczyły dwie pozycje dżihadystów" - podało kierujące działaniami na Bliskim Wschodzie Centralne Dowództwo USA (CENTCOM). W sumie Stany Zjednoczone przeprowadziły w ciągu tych dwóch dni 25 ataków z powietrza przeciwko Państwu Islamskiemu - 15 w Syrii i 10 w Iraku. Obserwatorium podało, że w wyniku dwóch amerykańskich nalotów śmierć poniosło 10 cywilów w Syrii. Według tej relacji w piątek po ataku na instalację gazową w pobliżu miasta Chaszam we wschodniej prowincji Dajr az-Zaur zginęło siedmiu cywilów, a dzień wcześniej śmierć poniosły trzy osoby w ataku w północno-wschodniej prowincji Al-Hasaka. Rzecznik Centralnego Dowództwa USA pułkownik Patrick Ryder oświadczył, że nie ma dowodów na poparcie tych twierdzeń, a wszelkie takie doniesienia są traktowane poważnie i sprawdzane. "Mogę zapewnić, że przed każdą misją są podejmowane wszelkie środki ostrożności, aby nie zadać szkód cywilom" - oznajmił. Koalicja prowadzi bombardowania celów w Iraku od sierpnia, a we wrześnie rozszerzyła operację o Syrię. W kampanię przeciwko Państwu Islamskiemu w Syrii nie włączyła się Turcja, która obawia się, że wsparcie dla tamtejszych Kurdów poskutkuje wzmocnieniem bojowników Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), którzy od 1984 roku walczą z Ankarą o autonomię.