Informację o śmierci księdza podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Wielkiej Brytanii.Siedziba jezuitów znajduje się w dzielnicy Bustan Diwan. Jest jedną z oblężonych przez siły rządowe od dwóch lat dzielnic w starej części Hims, traktowanego jako centrum rewolty przeciw prezydentowi Baszarowi el-Asadowi. Ksiądz van der Lugt przyjechał do Syrii w 1966 roku. W trakcie trwającej od trzech lat wojny domowej wielokrotnie odmawiał wyjazdu z oblężonego miasta. "Jestem jedynym księdzem i jedynym cudzoziemcem, który tu pozostał. Lecz nie czuję się jako cudzoziemiec, lecz jako Arab wśród Arabów. Naród syryjski tyle mi dał, i teraz, gdy cierpi, muszę dzielić z nim wszystkie trudności" - wyjaśniał w lutym w internecie.