"Co najmniej siedem osób zginęło, osiem innych zostało rannych; znajdowały się blisko samochodu, który wybuchł" - powiedział mieszkaniec Dary Said Dżauabra. Mieszkańcy mówią, że samochód marki Kia eksplodował na parkingu w pobliżu wojskowego punktu kontrolnego; wybuch rozbił szyby w okolicy i pozostawił wielki krater. Według państwowej agencji syryjskiej Sana "terrorysta samobójca zdetonował samochód, którym jechał". Agencja podała, że zginęły dwie osoby, a 20 zostało rannych. Opozycyjni aktywiści w Darze zaprzeczyli, by eksplozję spowodował zamachowiec samobójca, lecz sami nie wyjaśnili przyczyn eksplozji. Doniesień nie można potwierdzić z niezależnych źródeł, bo władze Syrii zakazały dziennikarzom wjazdu do tego kraju. Szef mającego siedzibę w Londynie syryjskiego Obserwatorium ds. Praw Człowieka Rami Abdel Rahman powiedział, że antysadatowscy bojownicy zabili w sobotę sześciu żołnierzy i zranili dziewięciu w miejscowości Herak na południe od Dary. Mieszkańcy i aktywiści opozycyjni w tym regionie informują o starciach między dezerterami z armii a oddziałami sił bezpieczeństwa. Rewolta przeciwko prezydentowi Syrii Baszarowi el-Asadowi trwa od 11 miesięcy. Według szacunków ONZ dotychczas zginęło co najmniej 7500 ludzi.