Według syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie, które korzysta z sieci informatorów na terenie Syrii, wśród 30 rannych jest wielu, którzy odnieśli bardzo ciężkie obrażenia.250-tysięczna Rakka jest od 6 marca kontrolowana przez przeciwników reżimu Baszara el-Asada i pozostaje jedyną stolicą prowincji w rękach powstańców. Miasto jest systematycznie bombardowane przez siły rządowe. Walki toczyły się w sobotę i niedzielę niemal w całej Syrii, w tym w mieście Zamalka niedaleko Damaszku, gdzie powstańcy zaatakowali konwój wojskowy, zabijając 19 żołnierzy i raniąc 30. Potrzebna pomoc humanitarna Liczba ofiar trwającej od 2011 roku wojny domowej w Syrii przekroczyła już 100 tysięcy.Rada Bezpieczeństwa ONZ rozważa wezwanie syryjskiej administracji do ułatwienia przepływu pomocy humanitarnej. Jutro mają się rozpocząć rozmowy nad rezolucją w tej sprawie. Inicjatywę zgłosili niestali członkowie Rady - Luksemburg i Australia, która w środę przekaże prezydencję w tym gremium dyplomatom z Azerbejdżanu. Projekt rezolucji, do którego dotarła agencja AFP, zakłada między innymi potępienie eskalacji konfliktu w Syrii oraz naruszeń praw człowieka. Rosja - wielka niewiadoma Dyplomaci chcą również wezwać rząd Baszara al-Asada do "podjęcia natychmiastowych kroków w celu ułatwienia rozszerzenia działań pomocy humanitarnej i zniesienia biurokratycznych przeszkód oraz innych barier". Administracja syryjska zakazała bezpośrednich dostaw przez granicę z ościennymi państwami. Ponadto, wprowadzono wizy dla przedstawicieli organizacji humanitarnych. Główną niewiadomą jest postawa Rosji, głównego sojusznika syryjskiego prezydenta. W sobotę Rada Bezpieczeństwa ONZ jednogłośnie przyjęła rezolucję w sprawie zniszczenia syryjskiej broni chemicznej.