"O godzinie 18:43 lokalnego czasu syryjski samolot Su-22 zrzucił bomby w pobliżu żołnierzy Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF) w Tabqah, w odpowiedzi zgodnie z zasadami samoobrony ustalonymi przez siły koalicyjne, został niezwłocznie zestrzelony" - poinformowano w oświadczeniu. Dwie godziny wcześniej, podano w oświadczeniu, siły związane z prezydentem Baszarem al-Asadem zaatakowały wojowników SDF w miejscowości Ja’Din, znajdującej się na południe od Tabqah. Wielu żołnierzy zostało rannych, a SDF musiało wycofać się z miasta. Koalicja zapewniła w oświadczeniu, że jej celem nie jest walka z syryjskim reżimem, Rosją czy ugrupowaniami wspierającymi reżim tylko pokonanie samozwańczego Państwa Islamskiego. Zaznaczono jednak, że siły koalicji nie zawahają się przed podjęciem stosownych kroków obronnych, kiedy zostaną do tego zmuszone. Syria: Samolot na misji przeciwko ISIS Według syryjskiej armii zestrzelony samolot również wykonywał misję bojową przeciwko dżihadystom z (ISIS). Do incydentu doszło w niedzielę wieczorem. Trafiona maszyna roztrzaskała się o ziemię. Los pilota nie jest znany. Rosyjska agencja TASS podała, że zestrzelony samolot to Su-22; został strącony przez amerykański F/A-18 E/F Super Hornet. Na początku czerwca Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) rozpoczęły bitwę o Rakkę, uznawaną za stolicę samozwańczego kalifatu o nazwie Państwo Islamskie. Miasto pozostaje w rękach dżihadystów z ISIS od stycznia 2014 roku. SDF to arabsko-kurdyjska koalicja kierowana przez Kurdów z milicji YPG (Ludowe Jednostki Samoobrony) i główny sojusznik USA w wojnie z dżihadystami z ISIS w Syrii.