W wywiadzie dla Reutera eksperci z Colorado, znani z precyzyjnych prognoz długoterminowych na temat groźnych zjawisk meteorologicznych powstających w porach ciepłych nad oceanami, przewidują powstanie w tegorocznym sezonie 13 sztormów tropikalnych i 7 huraganów, a tym 3 superhuragany, o prędkości co najmniej 178 km na godzinę. Liczba taka jest wyższa od średniej rocznej, która dla sześciomiesięcznego, trwającego od 1 czerwca do 30 listopada, sezonu huraganów nad środkowym Atlantykiem wynosi sześć huraganów i 10 sztormów tropikalnych. Jest ona jednocześnie znacznie niższa od rekordowego roku 2005, kiedy to uformowało się aż 28 tropikalnych sztormów, z których wiele przekształciło się w huragany, w tym jeden, o imieniu "Katrina", miał wyjątkową siłę i spowodował wielką liczbę ofiar i olbrzymie straty. Tegoroczne prognozy są zbliżone do wyniku z roku ubiegłego, który był również groźniejszy od średniej wieloletniej i przyniósł 14 sztormów tropikalnych, z których sześć przekształciło się w huragany. Oficjalna, skorygowana i zaktualizowana prognoza zespołu ekspertów z Colorado, na czele którego stoi prof. Bill Gray, pionier huraganowych prognoz długoterminowych, ma być przedstawiona 8 kwietnia na Bahamach, które bardzo często leżą na szlakach wędrówek ciepłych sztormów. W wywiadzie dla Reutera Gray przypomniał, że rosnąca liczba huraganów wiąże się z ocieplaniem górnych warstw wód oceanicznych i ogólnym ocieplaniem klimatu. Podkreślił też, że w tym roku na szczęście nie należy spodziewać się zjawiska El Nino, czyli znacznego ocieplenia wód wschodniego Pacyfiku, co zwykle potęguje występowanie huraganów nad Atlantykiem.