Warto zaznaczyć, że Jean w wieku zaledwie 21 lat został szefem rządzącej prawicy w radzie najbogatszego podparyskiego departamentu Neuilly-sur-Seine. Wielu komentatorów przepowiada, że dzięki poparciu ojca już niedługo zostanie posłem, a w przyszłości być może zasiądzie w fotelu taty w Pałacu Elizejskim. Wszystko może jednak przekreślić wyrok skazujący. Jean Sarkozy twierdzi, że żadnego wypadku nie spowodował i że chodzi o polityczny spisek przeciwko niemu. Natomiast świadkowie zdarzenia zapewniają, że to właśnie jego rozpoznali jako sprawcę kraksy. Według nieoficjalnych informacji na orzeczenie sędziów trzeba będzie poczekać kilka tygodni.