Gangsterzy od początku zdjęć towarzyszyli ekipie ze Stanów Zjednoczonych. Producentowi zagrozili, że jeśli nie zapłaci odpowiedniej sumy, to jego zdjęcia w Scopello na północnym wybrzeżu Sycylii mogą zostać brutalnie przerwane. Bandyci codziennie pojawiali się na planie filmowym, wmieszani w tłum techników i statystów. Zaalarmowana policja użyła kamer Amerykanów, by przez kilka dni rejestrowali podejrzanych Sycylijczyków. Wczoraj aresztowano 23 osoby, członków mafijnej rodziny z Castella Mare. Zarządzały nią żony bossów odsiadujących długie wyroki. Jak się okazało, gangsterzy zbierali haracze od wszystkich, od bogatych przedsiębiorców po właścicieli małych barów i wypożyczalni rowerów wodnych. Zęby połamali na hoolywodzkich producentach.