Zamknięcia centrum dokonał wicepremier i minister spraw wewnętrznych Matteo Salvini."Nigeryjska mafia miała tu swoje lokalne centrum dowodzenia. Włoskie państwo łożyło 100 tys. euro na centrum handlu narkotykami w prowincji Katania. To było nienormalne" - mówił polityk. Działająca w ośrodku nigeryjska mafia przejęła również kontrolę nad prostytucją i gangami włamywaczy. Centrum powstało w 2011 r. w miasteczku opuszczonym przez amerykańskich wojskowych i ich rodziny, w pobliżu bazy wojskowej i lotniska Sigonella. Podczas konferencji prasowej wicepremier Salvini poinformował, że napisał list do władz Tunezji, w którym apeluje, by lepiej pilnowały swego wybrzeża. 40 proc. migrantów docierających przez Morze Śródziemne do Włoch wyrusza z tunezyjskich portów.