Władze miasta z nie ogłosiły jednak epidemii. Można o niej mówić, jeśli odnotowano 3 przypadki na 100 tysięcy mieszkańców, a w Nowosybirsku chorych jest znacznie więcej. Media biją na alarm, bo ciągle pojawiają się nowe przypadki zachorowań. Ponad 150 przypadków zachorowań zanotowano również w Jekaterynburgu. Według specjalistów przyczyną masowych zachorowań dzieci i dorosłych były kąpiele w kilku zbiornikach wodnych, do których dostał się z kanalizacji niebezpieczny wirus. Sanepid 3 tygodnie temu zaczął zamykać kolonie nad groźnymi zalewami, ale było już za późno. Władze mają nadzieję, że po oziębieniu, które nastąpiło na Syberii, epidemia wkrótce zostanie opanowana.