W nocy z soboty na niedzielę w pożarze klubu nocnego w Hiszpanii zginęło przynajmniej 13 osób, a cztery zostały ranne. Służby informują, że kilkanaście osób uznanych jest za zaginione. Tożsamość ofiar nie została jeszcze zweryfikowana. Hiszpania. Tragiczny pożar w klubie nocnym Do tragedii doszło w mieście Murcja, stolicy wspólnoty autonomicznej o tej samej nazwie, położonej na południowo-wschodniej części Hiszpanii. Pożar wybuchł w dystrykcie Atalaya - lokalnym centrum rozrywki i rekreacji. Okolica jest pełna klubów nocnych, centrów handlowych, siłowni i restauracji. W każdy weekend bawią się tam tysiące osób. W niedzielę na ulicach nie było jednak słychać śmiechu i głośnych rozmów, towarzyszących spotkaniom bliskich i znajomych. Okolica pełna była pojazdów i funkcjonariuszy służb, którzy dogaszali pożar, udzielali pomocy poszkodowanym i szukali źródła tragedii. Strażakom udało się ugasić pożar około ósmej rano. Na miejscu prowadzone są działanie mające pomóc w identyfikacji ofiar i wyjaśnieniu przyczyn wypadku. Prace służb utrudnia fakt, że struktura budynku została naruszona, przez co niektóre jego części wymagają zabezpieczenia. Tragiczny pożar w Hiszpanii. Śledczy badają przyczynę Przyczyna pożaru nie została jeszcze ustalona. Śledczy ustalili jednak, że ogień pojawił się w położonym na pierwszym piętrze lokalu La Fonda, gdzie grupa przyjaciół i członków rodziny świętowała przyjęcie urodzinowe w wynajętym pomieszczeniu. Policja podała, że to tam bawiła się większość ofiar, które zginęły, gdy w wyniku pożaru zawaliła się podłoga. Ogień następnie rozprzestrzenił się na sąsiednie dyskoteki: Teatre i Golden. Przebywający w lokalach ludzie zostali ewakuowani. Nie wiadomo, czy któraś z bawiących się tam osób poniosła śmierć. To nie pierwsza tragedia w dystrykcie Atalaya. W grudniu 2020 roku młody mężczyzna zginął dźgnięty nożem przed jednym z klubów nocnych. W 2009 roku w jednym ze zniszczonych klubów nocnych wybuchł pożar, który wymusił ewakuację budynku. Nigdy wcześniej nie doszło jednak do dramatu na taką skalę. Hiszpania. Trzy dni żałoby, zamknięte bary i restauracje W obliczu tragedii prezydent wspólnoty autonomicznej Murcii Fernando López Miras ogłosił trzydniową żałobę. Kondolencje ofiarom złożyli urzędujący premier Pedro Sánchez i lider opozycji Alberto Núñez Feijóo, którzy rywalizują ze sobą o władzę po ostatnich wyborach parlamentarnych, które nie wyłoniły jednoznacznego zwycięzcy.Kondolencje złożył także Fernando López Miras, prezydent regionu Murcji. Solidarność z ofiarami wyrazili również reprezentanci sektora gastronomiczno-turystycznego. Federacja Przedsiębiorców Hotelarstwa, Gastronomii i Turystyki Regionu Murcji (HoyTú) poinformowała, że w związku z tragedią wszystkie lokale zrzeszone w jej ramach będą w niedzielę zamknięte. - To smutny dzień dla całego sektora i dla całego naszego społeczeństwa. Jesteśmy smutni i przerażeni. To nie jest dzień, w którym możemy otworzyć nasze drzwi, ponieważ nasze serca są rozdarte - można przeczytać w komunikacie opublikowanym przez organizację na Facebooku. Źródło: El País *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!