Teoretycznie Polacy spędzają święta z najbliższymi. Tak przynajmniej odpowiedziało 97 proc. rodaków, których CBOS zapytał rok temu, jak zamierzają spędzić Wigilię. Wigilia pod palmami Jednak biura podróży od kilku lat nie narzekają na brak klientów, którzy zamierzają spędzić Boże Narodzenie w cieplejszym klimacie. - Z naszych obserwacji wynika, że na taki sposób spędzenia świąt decydują się głównie ludzie w wieku 28 - 40 lat. Przeważnie samotni, ale zdarzają się też całe rodziny, które wyjeżdżają w tym okresie w tropiki. Wiele osób nadrabia w ten sposób letni urlop, z którego nie zdołali skorzystać - mówi Zuzanna Zielińska z Sunny Holiday. Jej firma proponuje święta pod egipskimi palmami, w programie jest nawet wigilijna kolacja, ale na stole pojawią się raczej dania kuchni lokalnej. Aborygen zamiast mikołaja O zagranicznym wyjeździe w okresie bożonarodzeniowym na pewno nie decyduje cena. Wycieczki w tym okresie mogą być nawet do dwóch razy droższe, niż w miesiącach letnich. Oczywiście zawsze można liczyć na ofertę last minute. W tym przypadku święta w tropikach można spędzić już od 890 zł. Tyle kosztuje tydzień w Egipcie w trzygwiazdkowym hotelu. Górna granica jest ograniczona tylko przez fantazję klienta. Dla majętnych proponujemy na przykład wypad do Australii. Cena? Jedyne 3200 dolarów. W programie m.in. wycieczka na największą na świecie rafę koralową i spotkanie z Aborygenami. Polacy będą w tym roku świętować również w Birmie, Kambodży, Indonezji, czy Chinach. Palma czy choinka? Dlaczego Polacy wyjeżdżają z kraju w Boże Narodzenie? Czy to tęsknota za cieplejszym klimatem i słońcem, którego u nas w grudniu zawsze brakuje? A może przejaw snobizmu i nowobogackich obyczajów? Wy myślicie o spędzaniu świąt w ten sposób? Czy wyobrażacie sobie święta bez opłatka i tradycyjnych potraw? Zapraszamy do dyskusji! Oferty świąteczne i sylwestrowe w serwisie Urlop