Według wstępnych ustaleń, Lewis, który występował wraz z innymi artystami w słynnej Operze w Sydney, najprawdopodobniej wypadł z balkonu 11. piętra tego budynku.Policja nie potwierdziła oficjalnie zgonu Lewisa oświadczając, że zwłoki muszą być formalnie zidentyfikowane. Wszczęto śledztwo w celu ustalenia okoliczności zdarzenia, a zwłaszcza ewentualnego udziału osób trzecich. Słynny hipnotyzer brał udział w występach estradowych "Iluzjoniści 2:0". Dyrekcja opery odwołała poranny spektakl w niedzielę, a wieczorny - jak zapowiedziano - ma być poświęcony pamięci Lewisa. Lewis zyskał sławę swymi występami telewizyjnymi oraz jednoosobowym "hipnotyzerskim show" w Las Vegas, w którym występuje z rekordowym powodzeniem od 9 lat.