Kalmar: Flagi opuszczone do połowy masztu Położony nad Bałtykiem Kalmar, szwedzkie miasto partnerskie Gdańska, opuści we wtorek flagi do połowy masztu na znak żałoby po tragicznej śmierci prezydenta Pawła Adamowicza. "Jestem głęboko poruszony wieściami, jakie nadeszły z Gdańska. Wielokrotnie spotykaliśmy się z prezydentem Adamowiczem zarówno w Kalmarze, jak i w Gdańsku. Kontaktowaliśmy się ze sobą zaledwie kilka tygodni temu. Chcę przekazać moje kondolencje żonie oraz dzieciom prezydenta, a także pozdrowić mieszkańców Gdańska, którzy stracili bardzo cenionego zarządcę" - napisał w oświadczeniu burmistrz Kalmaru Johan Persson. Położony w południowo-wschodniej Szwecji, nad Cieśniną Kalmarską 35-tysięczny Kalmar oraz Gdańsk są miastami partnerskimi od 1968 roku. Owocem wymiany kulturalnej są m.in. coroczne obchody 13 grudnia w Gdańsku szwedzkiego święta Dnia Świętej Łucji. Mediolan: Nie mamy słów "Jego śmierć sprawia, że nie mamy słów" - napisał burmistrz Mediolanu Beppe Sala na Twitterze. Burmistrz stolicy Lombardii podkreślił w tweecie na swoim profilu: "Paweł Adamowicz był postępowym prezydentem, którzy mocno wierzył w Europę i w prawa". "Jego śmierć sprawia, że nie mamy słów. Mediolan łączy się w bólu z miastem, które straciło nadzwyczaj wartościowego człowieka" - dodał Beppe Sala. Ukraińscy deputowani: Była mu bliska tradycja Solidarności Współprzewodniczący ukraińskiej grupy parlamentarnej ds. współpracy z Polską Oksana Jurynec i Mykoła Kniażycki wydali w poniedziałek oświadczenie w związku z tragiczną śmiercią prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. "Paweł Adamowicz był przyjacielem Ukrainy i Ukraińców. Współpracował z burmistrzami ukraińskich miast, dzielił się swoimi doświadczeniami z zarządzania, a także dbał o rozwój gospodarczych i kulturalnych więzi między naszymi państwami" - napisali. Kniażycki, który opublikował oświadczenie na Facebooku, jest m.in. współprzewodniczącym Grupy Parlamentarnej ds. Kontaktów Międzyparlamentarnych z Rzeczpospolitą Polską, szefem Komisji Współpracy Parlamentarnej UE-Ukraina, a także założycielem Espreso TV, znanej z całodobowych przekazów na żywo z ulic Kijowa podczas Rewolucji Godności z przełomu 2013 i 2014 roku. "Była mu bliska tradycja Solidarności, ogromnego demokratycznego ruchu, który często porównywał z ukraińską Pomarańczową Rewolucją oraz z Rewolucją Godności. Wspierał nasz kraj również podczas wojny z Rosją" - czytamy w oświadczeniu.