W wieku 91 lat zmarł ostatni przywódca ZSRR Michaił Gorbaczow - poinformowała we wtorek agencja Reutera, powołująca się na media rosyjskie, które cytowały oświadczenie centralnego szpitala klinicznego w Moskwie. Na początku lipca informowano, że Gorbaczow trafił do szpitala. "Michaił Siergiejewicz Gorbaczow zmarł dziś wieczorem po ciężkiej i przewlekłej chorobie" - napisano. Świat żegna Michaiła Gorbaczowa Śmierć Michaiła Gorbaczowa odbiła się szerokim echem na całym świecie. Kondolencje złożył m.in. prezydent Rosji Władimir Putin. Byłego przywódcę ZSRR wspominali także m.in. głowa USA Joe Biden oraz prezydent Francji Emmanuel Macron. "Jako przywódca ZSRR współpracował z prezydentem (USA) Ronaldem Reaganem w celu zredukowania arsenałów nuklearnych naszych dwóch krajów, ku uldze ludzi na całym świecie, którzy modlili się o zakończenie wyścigu zbrojeń. Po dziesięcioleciach brutalnych represji politycznych, przyjął demokratyczne reformy" - napisał Biden w oświadczeniu. Zdaniem prezydenta USA działania Gorbaczowa były typowe dla "rzadkiego przywódcy", lidera z wystarczającą "wyobraźnią, by zobaczyć, że inna przyszłość jest możliwa, i odwagą, by zaryzykować całą swoją karierę, aby ją osiągnąć". Prezydent Francji we wpisie na Twitterze podziękował mu z kolei za "zaangażowanie na rzecz pokoju w Europie". "Moje kondolencje z powodu śmierci Michaiła Gorbaczowa, człowieka pokoju, którego wybory otworzyły drogę do wolności dla Rosjan. Jego zaangażowanie na rzecz pokoju w Europie zmieniło naszą wspólną historię" - czytamy na TT Macrona. "Był jedynym w swoim rodzaju mężem stanu, który zmienił bieg historii" "Michaił Gorbaczow był jedynym w swoim rodzaju mężem stanu, który zmienił bieg historii. Świat stracił potężnego światowego lidera, zaangażowanego multilateralistę i niestrudzonego orędownika pokoju. Jestem głęboko zasmucony jego odejściem" - napisał na TT Antonio Guterres, sekretarz generalny ONZ. Gorbaczowa pożegnał także brytyjski premier Boris Johnson. "Z przykrością słyszę o śmierci Gorbaczowa. Zawsze podziwiałem odwagę i uczciwość, jaką wykazał, doprowadzając zimną wojnę do pokojowego zakończenia. W czasie agresji Putina na Ukrainę jego niestrudzone zaangażowanie w otwarcie sowieckiego społeczeństwa pozostaje przykładem dla nas wszystkich" - napisał Johnson na TT. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen napisała z kolei, że Gorbaczow "był zaufanym i szanowanym przywódcą, odgrywając kluczową rolę w zakończeniu zimnej wojny i zniesieniu żelaznej kurtyny". "Z przykrością słyszę o śmierci Michaiła Gorbaczowa. Był człowiekiem, który próbował zapewnić swoim ludziom lepsze życie. Jego życie miało znaczenie, ponieważ bez niego i jego odwagi nie byłoby możliwe pokojowe zakończenie zimnej wojny" - napisała Condoleezza Rice, była sekretarz stanu USA za czasów George'a W. Busha. Polska wspomina Gorbaczowa Kondolencje płyną również z Polski. Gorbaczowa wspominają w mediach społecznościowych m.in. dziennikarka Anne Applebaum oraz była była korespondentka TVP w Moskwie Barbara Włodarczyk. "Niewielu ludzi ma w sobie tyle siły, by zmienić świat tak bardzo, jak zrobił to Michaił Gorbaczow. Nawet jeśli na początku nie miał na to ochoty" - napisała Applebaum. "Zmarł M.Gorbaczow - twórca "pieriestrojki". Miał 92 lata. Przez ostatnie lata był w Rosji całkowicie marginalizowany i w odczuciu większości uchodził za polityka, który rozwalił "wielki kraj" - oceniła Barbara Włodarczyk. Michaiła Gorbaczowa wspominał także wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. - Na pewno jest to człowiek, który doprowadził do upadku ZSRR i z tego powodu na pewno zapisał się pozytywnie w historii, choć prawdopodobnie wbrew swojej woli - powiedział Jabłoński na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia. - On bardzo otwarcie to głosił i starał się nawet do ostatnich chwil to wprowadzać, także używając przecież przemocy wobec Litwy, która ogłosiła niepodległość w styczniu 1991 r. To najprawdopodobniej na jego rozkaz, a na pewno za jego wiedzą, doszło do ataków na ludność cywilną, zginęło kilkanaście osób w Wilnie. Trzeba o tym pamiętać. Jak dziś słyszymy, że był to wielki przywódca i mąż stanu, to może na tle innych, wcześniejszych przywódców Związku Sowieckiego nie popełnił aż tak poważnych zbrodni, ale ponosi odpowiedzialność, jak wszyscy twórcy tego zbrodniczego systemu - ocenił wiceszef resortu dyplomacji.